Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Znana śląska okulistka wyjaśnia, że w dniu zatrzymania po pijanemu była na urlopie

0
Podziel się:

Znana śląska okulistka prof. Ariadna G.,
zatrzymana 6 marca w kierowanej przez siebie klinice pod wpływem
alkoholu, złożyła w poniedziałek wyjaśnienia w tej sprawie władzom
Śląskiej Akademii Medycznej. Zapewniła w nich, że w dniu
zatrzymania była na urlopie, nie spożywała też jakiegokolwiek
alkoholu.

Znana śląska okulistka prof. Ariadna G., zatrzymana 6 marca w kierowanej przez siebie klinice pod wpływem alkoholu, złożyła w poniedziałek wyjaśnienia w tej sprawie władzom Śląskiej Akademii Medycznej. Zapewniła w nich, że w dniu zatrzymania była na urlopie, nie spożywała też jakiegokolwiek alkoholu.

"Pani profesor wyjaśniła na piśmie, że 6 marca w szpitalu nie podejmowała żadnych czynności, jako że była tego dnia na urlopie. Podkreśliła też, że w miniony wtorek nie spożyła ani kropli alkoholu" - powiedziała PAP w poniedziałek rzeczniczka Śląskiej Akademii Medycznej Izabella Koźmińska-Życzkowska.

Lekarka złożyła wyjaśnienia na prośbę władz Śląskiej Akademii Medycznej, którym podlega. 69-letnia profesor jest dyrektorem Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5, kieruje także działającą w nim Kliniką Okulistyki - jest zatrudniona na pół etatu. Władze uczelni czekają teraz na informacje o ustaleniach policyjnego postępowania w tej sprawie.

"Pani profesor złożyła wyjaśnienia dalece odmienne od tego, co przedstawiały media. Dołączyła też do nich m.in. kartę urlopową, potwierdzającą że tego dnia przebywała na urlopie. W tej sytuacji, z jakimikolwiek decyzjami, czekamy do nadejścia dokumentów z policji, o które poprosiliśmy już 7 marca. Na razie pani profesor pozostaje na urlopie" - podkreśliła Koźmińska-Życzkowska.

Informację o tym, że prof. Ariadna G. prawdopodobnie jest nietrzeźwa, przekazał w ostatni wtorek policji dziennikarz, który przyjechał do kierowanego przez nią szpitala przeprowadzić z nią wywiad. Policjanci ustalili, że prof. Ariadna G. miała w wydychanym powietrzu 0,87 promila alkoholu. Po wykonaniu badania została zwolniona do domu.

W najbliższą środę o powołaniu komisji, która zbada przydatność do wykonywania zawodu Ariadny G., ma zdecydować Okręgowa Rada Lekarska w Katowicach. Jeśli komisja zostanie powołana, zbada m.in. czy lekarka nie jest trwale uzależniona od alkoholu. Sprawą Ariadny G. ma też zająć się rzecznik odpowiedzialności zawodowej.

Pogłoski o tym, że lekarka bywa w pracy pod wpływem alkoholu pojawiały się w środowisku lekarzy i pacjentów już wcześniej. Mimo to, zdaniem szefa Okręgowej Rady Lekarskiej Macieja Hamankiewicza, do ostatniego wtorku nikt z jej podwładnych nie zgłosił samorządowi takiego problemu.

Prof. Ariadna G., niegdyś żona syna I sekretarza KC PZPR, potem rozwiedziona, jest uznaną sławą medyczną. Kierowany przez nią Szpital Kliniczny nr 5 uchodzi za jedną z najlepszych placówek okulistycznych w kraju, np. w rankingu "Wprost" w 2003 r. został uznany za najlepszy okulistyczny szpital w Polsce. Stosuje się tam pionierskie metody terapii, na leczenie przyjeżdżają pacjenci z całej Polski.(PAP)

mtb/ malk/ fal/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)