Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Związki zawodowe środowisk medycznych krytyczne wobec projektu nowelizacji ws. dyżurów medycznych

0
Podziel się:

Związki zawodowe środowisk medycznych
krytykują część zapisów przygotowywanej przez resort zdrowia
nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, która ma
spowodować włączenie dyżurów medycznych do czasu pracy. Projekt,
po konsultacjach społecznych, trafił do Komitetu Rady Ministrów.

*Związki zawodowe środowisk medycznych krytykują część zapisów przygotowywanej przez resort zdrowia nowelizacji ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, która ma spowodować włączenie dyżurów medycznych do czasu pracy. Projekt, po konsultacjach społecznych, trafił do Komitetu Rady Ministrów. *

Nowelizacja ma spowodować, by szpitale nie musiały oddawać lekarzom rekompensat za przepracowane dyżury. Pod koniec ubiegłego roku, w efekcie orzeczenia krakowskiego sądu okręgowego szpital w Nowym Sączu musiał zwrócić lekarzowi Czesławowi Misiowi - w formie czasu wolnego - 169 godzin przepracowanych ponad normę podczas dyżurów.

Obecnie dyżury nie są wliczane do czasu pracy lekarzy. Zgodnie z obowiązującym prawem, mogą być oni zobowiązani do pełnienia dyżurów przez osiem dni w miesiącu (nie częściej niż dwa razy w tygodniu). Tym samym pracują miesięcznie dłużej, niż inni pracownicy, których obowiązuje 48-godzinny tydzień pracy. To niezgodne z prawem Unii Europejskiej.

Projekt nowelizacji znosi te przepisy, a w zamian umożliwia lekarzom dobrowolne zobowiązanie się do pracy w wymiarze przekraczającym 48 godzin (tzw. klauzula opt-out). Dyżury zostają włączone do czasu pracy.

Związki zawodowe pracowników medycznych od dawna domagały się zmian tych zapisów, ale proponowane przez resort zdrowia rozwiązania nie przypadły im do gustu. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy chciałby, aby lekarze dostawali wyższe stawki za dyżury pełnione w ramach klauzuli opt-out.

"Jest zastanawiające, że przy założeniu, iż dyżur medyczny jest czasem pracy i stanowi pracę w godzinach nadliczbowych, autorzy projektu utrzymują dotychczasowe stawki wynagrodzenia za dyżur, niższe niż za pracę w godzinach nadliczbowych" - napisał szef OZZL, Krzysztof Bukiel w opinii do projektu.

Podobne zdanie ma Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Federacja Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej. Te związki przewidują, że nowe zapisy dotyczące czasu pracy spowodują zmniejszenie zatrudnienia w placówkach ochrony zdrowia. "Nastąpi odpływ najlepszych pracowników do innych sektorów gospodarki lub poza granice kraju" - czytamy w opinii OPZZ i FZZPOZiPS.

Taki efekt nowelizacji przewiduje również Lekarska Grupa Robocza ds. etyki w służbie zdrowia Fundacji Batorego, według której nowe zapisy mogą doprowadzić nawet do "zagrożenia w funkcjonowaniu opieki zdrowotnej w Polsce". Fundacja sądzi też, że przepisy będą obchodzone np. poprzez zawieranie z lekarzami kontraktów, w których nie będą wyszczególnianie ilości godzin.

Z kolei Naczelna Rada Lekarska podkreśla, że z aprobatą przyjmuje te zmiany, ale krytykuje fakt, że nowelizacja spowoduje ograniczenie możliwości pełnienia dyżurów medycznych w roku kalendarzowym (ponieważ Kodeks pracy mówi, iż w roku kalendarzowym liczba takich godzin nie może przekroczyć 150).

Projekt wprowadza też m.in. zakaz podejmowania przez pracodawcę jakichkolwiek działań dyskryminujących wobec pracowników, którzy nie wyrazili zgody na objęcie ich klauzulą opt-out.

Poza kwestiami związanymi z czasem pracy projekt reguluje też sprawę akredytacji zoz-ów. Obecne przepisy w tym zakresie - jak zaznacza Ministerstwo Zdrowia w uzasadnieniu projektu - są martwe, bo zostały skonstruowane wadliwie.

Projekt daje możliwość wystąpienia przez zakład opieki zdrowotnej z wnioskiem o potwierdzenie spełniania określonych standardów udzielania świadczeń zdrowotnych i funkcjonowania zakładu. Potwierdzenie ma wydawać Minister Zdrowia, na wniosek Rady Akredytacyjnej, w formie certyfikatu akredytacyjnego, po przeprowadzeniu procedury oceniającej.

Naczelna Rada Lekarska krytykuje te zapisy. Jej zdaniem, nie ma potrzeby, by te sprawy były regulowane w ustawie, bo akredytacja "z powodzeniem odbywa się w oparciu o niezależne organizacje stawiające sobie za cel działania na rzecz jakości w ochronie zdrowia". (PAP)

ktt/ wkr/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)