Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Związkowcy i pracodawcy o Kalacie: wiele obaw i duże oczekiwania

0
Podziel się:

Wiele obaw i duże oczekiwania - tak o zmianie
na stanowisku ministra pracy i polityki społecznej mówią
związkowcy i pracodawcy. Podkreślają, że nie znają dokonań nowej
szefowej tego resortu Anny Kalaty z Samoobrony, ani jej samej.

Wiele obaw i duże oczekiwania - tak o zmianie na stanowisku ministra pracy i polityki społecznej mówią związkowcy i pracodawcy. Podkreślają, że nie znają dokonań nowej szefowej tego resortu Anny Kalaty z Samoobrony, ani jej samej.

"Źle się stało, że po pół roku jest zmiana na tym stanowisku. Wiele spraw nawet nie zostało rozpoczętych. Wnosiliśmy na przykład o debatę w parlamencie na temat bezrobocia. Rozpoczęliśmy też dyskusję nad umową społeczną. Nowa minister będzie musiała się od nowa wgryzać w te problemy" - powiedział w piątek PAP przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Jan Guz.

Zaznaczył, że związkowcom towarzyszy wiele obaw, zaś oczekiwania mają duże. "Ale to w końcu politycy decydują" - dodał Guz.

"Nie miałem okazji poznać tej pani, więc nie umiem nic o niej powiedzieć" - mówił zaś szef NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek w rozmowie z PAP. Powiedział też, że zawsze stara się być optymistą, choć ta zmiana - w jego ocenie - nie będzie służyła dobrze negocjacjom umowy społecznej na rzecz ograniczenia bezrobocia i tworzenia nowych miejsc pracy. "My będziemy robić swoje" - zaznaczył Śniadek.

"Mimo, iż zajmuję się problematyką rynku pracy od 16 lat nie miałem okazji zetknąć się z nią (z Kalatą) ani z jej poglądami" - podkreślił z kolei ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" Jeremi Mordasewicz. "A ciągłe zmiany w rządzie na pewno gospodarce nie służą" - dodał.

Zaznaczył jednocześnie, że Konfederacja "nie rozlicza" poszczególnych ministrów, bo "pełną odpowiedzialność za funkcjonowanie rządu ponosi premier".

Według Mordasewicza, najważniejsza sprawą dla resortu pracy jest załatwienie bardzo drażliwego politycznie problemu ograniczenia możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę. "Nawet, gdy PiS miał to ministerstwo nic w tym zakresie nie zrobił. I teraz pojawia się pytanie, czy wejście do gry Samoobrony polepszy czy pogorszy tą sytuację" - mówił ekspert.

Dodał, że pomysłów "na rozdawnictwo jest pełno", a Konfederacja obawia się, że po wejściu do rządu Samoobrony będzie ich coraz więcej. "Może dojść do licytacji. (...) Mam wrażenie, że trwa kampania wyborcza" - powiedział Mordasewicz.

W innym tonie wypowiadał się szef Konfederacji Pracodawców Polskich Andrzej Malinowski, choć i on zaznaczył, że "w ogóle nie wie, kim jest nowa minister".

"Zmiany są niedobre, natomiast ważne i dobre jest to, że mamy w tej chwili koalicję większościową. Liczymy na to, że wreszcie do laski marszałkowskiej zaczną wpływać projekty ustaw, które napędzą gospodarkę" - powiedział PAP Malinowski.

"Oceniam Pana Lepper jako człowieka, który jest otwarty na argumenty i to merytoryczne. Więc jeśli nowa minister pracy pójdzie śladem swojego szefa politycznego, to będzie dobrze; jeśli będzie zamknięta na argumenty, to będzie bardzo źle" - ocenił.

Anna Kalata zastąpiła ma stanowisku ministra pracy i polityki społecznej Krzysztofa Michałkiewicza. Jest jednym z trzech przedstawicieli Samoobrony w zrekonstruowanym rządzie. PAP)

ipj/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)