.
Banki wprowadzające nową ofertę na rynek lub rozpoczynające działalność starają się przyciągnąć klienta nie tylko nowoczesnymi usługami, ale przede wszystkim możliwością dokonywania wielu operacji za darmo. Jak wynika z obserwacji rynku są to jednak ceny promocyjne i po upływie kilku miesięcy lub czasami kilku lat są stopniowo zwiększane.
Konkurencję o pieniądze klientów lepiej widać wśród mniejszych banków, które oferują wysokie oprocentowanie i proste zasady prowadzenia rachunków, często z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, jak Internet. Tak na przykład oprocentowanie kont osobistych w internetowych bankach takich jak mBank, Volkswagen Bank czy Inteligo wynosi około 16 proc. Jest to element bardzo często wykorzystywany w kampaniach reklamowych.
Zdaniem prezesa Związku Banków Polskich, Andrzeja Topińskiego, PKO BP nie stać na podjęcie walki konkurencyjnej np. z internetowym mBankiem, który obecnie stosuje stawki promocyjne i oferuje bardzo wysokie, kilkakrotnie wyższe niż PKO BP oprocentowanie rachunków. PKO BP to ogromny bank, który ma bardzo duże koszty funkcjonowania, utrzymania pracowników i placówek. mBank czy Inteligo nie mają żadnej placówki.
Duże banki jeszcze za bardzo są zajęte wewnętrznymi problemami, żeby ze sobą konkurować. Najpierw muszą one uporać się z przekształceniami własnościowymi i przebudować swoje struktury.