Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BGŻ w I poł. 02 zwiększy fundusze własne do 1,5 mld zł - prezes

0
Podziel się:

Bank Gospodarki Żywnościowej (BGŻ) zamierza w I połowie 2002 zwiększyć fundusze własne o 600 mln zł, do 1,5 mld zł.

Jeśli Skarb Państwa nie dokapitalizuje banku, to najlepszym rozwiązaniem byłoby wejście inwestora strategicznego-uważa prezes BGŻ.

'Widzimy potrzebę zwiększenia funduszy własnych banku o 600 mln zł i uważamy tę kwotę za niezbędną. Dzisiaj z całą świadomością mogę powiedzieć, że BGŻ w I połowie przyszłego roku powinien mieć fundusze na poziomie około 1,5 mld zł' - powiedział w wywiadzie dla PAP prezes BGŻ, Michał Machlejd.

'KNB określiła termin osiągnięcia progu kapitałowego, tj. 6 miesięcy od posiedzenia walnego zgromadzenia 30 października, czyli w praktyce na przełomie marca i kwietnia fundusze BGŻ powinny wzrosnąć o 600 mln zł, a w I połowie 2003 roku fundusze banku - zdaniem KNB - powinny ulec zwiększeniu do 2,5 mld zł' - dodał. Obecnie poziom funduszy własnych BGŻ wynosi 902 mln zł i zdaniem Komisji Nadzoru Bankowego jest zbyt niski w stosunku do sumy bilansowej banku. Podniesienie kapitału planowane jest w drodze emisji akcji serii D skierowanej do szerokiej grupy inwestorów, jednak na razie nie jest jeszcze znana wartość tej emisji.

'Wartość emisji będzie zależała w dużym stopniu od ceny. Myślę, że w połowie września będziemy mieli pierwsze szacunki doradcy i w zależności od nich zaproponujemy również widełki. Uchwała o podwyższeniu kapitału będzie widełkowa i musi być tak określona, by zapewnić pozyskanie przynajmniej 600 mln zł' - dodał.

Zdaniem prezesa możliwe jest, że emisja akcji zostanie skierowana do dotychczasowych akcjonariuszy, instytucji finansowych, firm ubezpieczeniowych, jak i również do agencji rządowych.

Machlejd uważa, że dokapitalizowanie banku przez sektor spółdzielczy i w drodze wewnętrznej akumulacji jest nierealistyczne. W związku z wymogiem KNB w sprawie dokapitalizowania BGŻ konieczne będzie stworzenie nowej strategii banku.

'Nowa strategia dzisiaj jeszcze nie jest dookreślona. Jesteśmy na etapie jej opracowywania. Staramy się podzielić te prace na dwie części, proponując w końcu października naszym akcjonariuszom wstępne założenia strategii, które po ich ewentualnym przyjęciu, będą rozwinięte w następnych miesiącach. Jest to konieczne z uwagi na na krótki czas do walnego zgromadzenia' - powiedział.

'Akcjonariusze, którym zaproponujemy podniesienie kapitału banku muszą zapoznać się z opinią zarządu co do sposobu, w jaki bank będzie miał funkcjonować na rynku w najbliższych latach. Od tego będzie zależała wartość banku, a od wartości banku uzależniona będzie większa lub mniejsza chęć zaangażowania ze strony potencjalnych inwestorów' - dodał.

Jego zdaniem możliwe jest przejściowe zwiększenia wartości banku poprzez niektóre fundusze czy parafundusze budżetowe.

'Ten wariant jest wariantem trudnym z uwagi na problemy budżetowe, ale jest możliwy. Rząd powinien zająć stanowisko w tej sprawie' - powiedział Machlejd.

Dodał, że scenariusz ten musi precyzyjnie określać zadania banku, na których zależeć będzie rządowi. Zadania te nie mogą być sprzeczne z rynkowym i nadzorczymi regułami działania każdego banku, a taki bank mógłby mieć duży udział w finansowaniu gospodarki żywnościowej, infrastruktury, przedsiębiorczości.

'Moim zdaniem, jeśli decyzje rządu będą oznaczać, że nie ma pieniędzy na dokapitalizowanie BGŻ pochodzących ze źródeł okołobudżetowych, wówczas jedyną realną ścieżką jest silny inwestor strategiczny' - dodał.

Jeśli BGŻ miałby być dokapitalizowany przez inwestora strategicznego, może to wymagać nawet całkowitej zmiany strategii, która spowodowałaby zmianę obsługiwanego przez bank rynku.

NZWA BGŻ SA, zwołane na wniosek Komisji Nadzoru Bankowego, odbędzie się 30 października i zajmie się harmonogramem i wysokością kwoty dokapitalizowania banku.

'Uchwała o dokapitalizowaniu musi stworzyć warunki dla sektora spółdzielczego - współwłaściciela BGŻ - do ewentualnego +wyjścia z BGŻ+ poprzez odkupienie, w uzgodnionym czasie i po uzgodnionej cenie, akcji przez inwestora strategicznego' - powiedział Machlejd.

KNB zażądała zwołania NWZA BGŻ SA celem ponownego rozpatrzenia sytuacji banku oraz jego dokapitalizowania. Po raz pierwszy KNB wezwała BGŻ do zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy, które miałoby podjąć decyzję o dokapitalizowaniu banku w październiku 2000 roku. Zdaniem KNB bank powinien posiadać fundusze własne w przedziale 2-2,5 mld zł, podczas gdy posiadał wtedy ponad 800 mln zł.

Na wiosnę tego roku BGŻ przeprowadził emisję akcji serii C skierowaną do banków spółdzielczych. Banki spółdzielcze objęły wówczas 247.329 akcji serii C BGŻ SA na łączną kwotę 15 mln zł, tymczasem BGŻ planował pozyskać z emisji akcji serii C do 25 mln zł.

W czerwcu walne BGŻ zadecydowało również o przeznaczeniu zysku netto w wysokości 100 mln zł na zwiększenie kapitału zapasowego.

BGŻ miał być również dokapitalizowany w drodze emisji obligacji oraz poprzez połączenie części banków zrzeszających z BGŻ. Miało to dotyczyć banków, które wyraziły wolę podpisując wstępne porozumienie intencyjne z BGŻ. Łączne kapitały banku przy realizacji strategii 'uspółdzielczenia' miały wynieść ok. 1,9 mld zł w 2003 roku.

'W zasadzie na żadnym walnym zgromadzeniu czterech banków regionalnych, które podpisały wcześniej z nami intencyjne umowy o współpracy, a więc na walnym Warmińsko-Mazurskiego Banku Regionalnego, Mazowieckiego Banku Regionalnego, Kujawsko-Pomorskiego Banku Regionalnego i Dolnośląskiego Banku Regionalnego, uchwały intencyjne nie uzyskały 75 proc. głosów, stąd uchwały te nie stanowiły przesłanki do tego, by mieć pewność, że w przyszłości banki te połączą się z BGŻ' - powiedział Machlejd.

Zdaniem Machlejda na negatywny nastawienie dotyczące konsolidacji wpłynął znacznie większy podział, niż można było przypuszczać, w sektorze spółdzielczym oraz nieuzyskanie przez BGŻ statusu banku zrzeszającego. 'Spółdzielcy nie byli wystarczająco przekonani do koncepcji konsolidacji. Zdarzały się przypadki działania niektórych struktur i osób przeciwko tej konsolidacji. Poza tym są bardzo duże różnice interesów między dużymi a małymi bankami spółdzielczymi. Duże banki oczekują przede wszystkim wejścia do struktury większej, od której otrzymają pomoc organizacyjną, technologiczną i infrastrukturalną' - powiedział Machlejd.

Na sierpniowym posiedzeniu KNB miała nadać BGŻ status banku zrzeszającego, jednak zamiast tego zażądała zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy w celu dokapitalizowania banku.

Zdaniem Machlejda poziom funduszy powinien być powiązany z sumą bilansową i jej dalszym wzrostem.

'Jednak istotniejszy wpływ na konieczność dokapitalizowania będzie miał ewentualny skokowy spadek stóp procentowych, ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej. To bowiem zmniejszyłoby istotnie przychody od aktywów banku oprocentowanych według stopy redyskontowej' - powiedział prezes.

wiadomości
banki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)