Rynek bankowy w Europie Środkowo-Wschodniej wciąż jest atrakcyjny, o dużym potencjale rozwoju, wynika z raportu opracowanego przez analityków Raiffeisen Zentralbank Austria (RZB).
„Rynki bankowe krajów Europy Środkowo-Wschodniej wciąż charakteryzują się dużym potencjałem rozwoju. Nadal brakuje tu banków, a wyniki osiągane w regionie pokazują, że kraje te mają ogromne szanse na dorównanie sektorowi w Zachodniej Europie pod względem nasycenia regiony placówkami” – uważa wiceprezes zarządu RZB Herbert Stepic.
W 2003 roku suma bilansowa wyniosła 59% Produktu Krajowego Brutto (PKB) dwudziestu badanych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a w całej Unii Europejskiej (UE) 201%.
Również wzrost gospodarczy w tym regionie jest dodatkowym atutem dla sektora bankowego.
Według wyliczeń banku, wzrost gospodarczy w 20 badanych krajach wyniósł w 2003 roku 5,5%, a w UE – 0,5%.
W Europie Środkowo-Wschodniej powstaje też klasa średnia o stale rosnących dochodach. W rezultacie w regionie na znaczeniu zyskuje bankowość detaliczna.
Przykładowo w UE wartość kredytów udzielonych gospodarstwom domowym wyniosła 49% PKB, podczas gdy w Europie Środkowo-Wschodniej udział ten wyniósł zaledwie 7%.
Potencjał stwarzają też planowane prywatyzacje w regionie, jak np. największego banku detalicznego PKO BP w Polsce, czy BCR – największej instytucji kredytowej w Rumunii. Również w Rosji szykują się prywatyzacje w sektorze bankowym.
Do dwudziestu państw Europy Środkowo-Wschodniej analitycy RZB zaliczyli Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Słowenię, Estonię, Łotwę, Litwę, Rumunię, Bułgarię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Serbię i Czarnogórę, Macedonię, Albanię, Kosowo, Mołdawię, Białoruś, Ukrainę i Rosję.