W tym samym czasie banki spółdzielcze wypracowały „tylko” 300 mln zł. Ubiegłoroczne zyski większość banków (ok. 80 % ) przeznaczyła na podwyższenie funduszy własnych banków. Jak wynika z danych NBP fakt ten stanowi odwrócenie trwającej już kilka lat (od 1997r) spadkowej tendencji. Dla porównania należy podkreślić, iż rok wcześniej na fundusze własne banki przekazały 69,2 % zysków.
Wzrost tej sumy jest spowodowany m.in. tym, iż w roku 2000 mniej pieniędzy banki przeznaczyły na dywidendy dla swoich akcjonariuszy. Prym w przeznaczaniu pieniędzy na dywidendy wiodą oczywiście banki giełdowe (z Bankiem Handlowym na czele). Jednak największym udziałem środków przeznaczonych na dywidendy w relacji do zysku netto może poszczycić się nienotowany na warszawskiej giełdzie – BWE (Bank Współpracy Europejskiej), należący do firm kontrolowanych przez Aleksandra Gudzowatego. W związku z tym, iż bank ten poszukuje nowego inwestora należy się spodziewać, że lata hojności w stosunku do swoich akcjonariuszy bank ten już ma za sobą. Wartym podkreślenia faktem są jednak coraz częstsze przypadki wypłat dywidendy przez polskie „banki-córki” zagranicznych banków.
Jak wskazują wyniki w dalszym ciągu w bardzo dobrej sytuacji są pracownicy banków np.: PBK „przekazał” dla swoich pracowników w 2000r 11% swojego zysku. Również LG Petro Bank nagrodził management banku nagrodami w wysokości 15-70 tys. zł. Podobne praktyki stosowane były w niektórych bankach spółdzielczych (np.: BS w Grójcu).