Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wszyscy biorą, nie wszyscy oddają

0
Podziel się:

Najmniej chętnie płacą mieszkańcy Mazowsza. Winni są już prawie 800 mln zł i to nie tylko bankom.

Wszyscy biorą, nie wszyscy oddają

"Wszyscy biorą", "Ludzie, pieniądze wam się należą", "Anulujemy 5 proc. odsetek", "Pożyczamy na dowód osobisty", to tylko niektóre hasła promocyjne banków, które walczą o klientów na rynku kredytowym.

"Trybuna" pisze, że Polacy więcej zarabiają, więc chętniej nadstawiają ucha na takie zachęty. W efekcie w ciągu tego roku na konsumpcję zaciągnęliśmy dodatkowo ponad 10 miliardów złotych z pożyczek.

Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance, w komentarzu dla gazety twierdzi: "To tworzy niebezpieczną sytuację dla nierozważnych kredytobiorców. Łatwiej będzie o kredyt gotówkowy, ale za jakiś czas może się okazać, że nie tak łatwo go spłacić".

ZOBACZ TAKŻE:

Masz za dużo kredytów? Zamień je na jeden tani - sprawdź ofertę kredytów konsolidacyjnychTrzeba bowiem liczyć, że mimo bankowej promocji, ceny kredytów będą rosły. Wszyscy analitycy nie mają wątpliwości, że Rada Polityki Pieniężnej w tym roku podniesie stopy procentowe po raz czwarty. Prawie pewne są też podwyżki w roku następnym. A wówczas może się okazać, że na spłatę rat w wielu budżetach rodzinnych zabraknie pieniędzy - czytamy w "Trybunie".

Jednak kwestia niewypłacalności jest już problemem. Choć raty kredytów spłacamy jeszcze w terminie, to gorzej wygląda z regulowaniem pozostałych należności.

Najbardziej niesolidni są mieszkańcy województwa mazowieckiego - najrzadziej w Polsce płacą rachunki w terminie. Aż 100 tysięcy z nich zalega z opłatami dłużej niż 60 dni. Gorzej jest tylko na Śląsku - o tym dowiadujemy się z kolei z "Życia Warszawy".

ZOBACZ TAKŻE:

Telekomunikacja wpisuje dłużników na czarną listę Najgorzej Mazowszanom przychodzi regulowanie świadczeń za energię elektryczną i telefon. Ponadto wiele osób ma problemy ze spłatą rat kredytowych. Na Śląsku jest ich ponad 130 tys., ale za to mieszkańcy Mazowsza są zadłużeni na łączną kwotę 769 mln zł. To najwięcej w kraju.

Łącznie w Polsce jest już prawie milion dłużników. Kim jest statystyczny niesolidny klient? Częściej to mężczyzna (57 proc.) niż kobieta. Najgorsi płatnicy są w grupie wiekowej 31-40 lat. Takich dłużników jest aż 212 tys.

Pożyczają głównie na bieżące potrzeby: wakacje, niespodziewane wydatki, ekskluzywne produkty, które chcą mieć, a na które musieliby bardzo długo oszczędzać. Oni też najczęściej wpadają w spiralę zadłużenia, biorąc kolejne pożyczki na spłatę uprzednio zaciągniętych kredytów.

_ Banki są bardzo pożądanym najemcą, ponieważ są firmami stabilnymi i pewne jest, że nawet w momencie kryzysu gospodarczego nie będzie problemu z terminową płatnością czynszu. O najbardziej prestiżowe lokalizacje banki rywalizują miedzy sobą oraz z operatorami telefonii komórkowej. _Żeby Polakom łatwiej było skorzystać z usług banków, te tworzą coraz to nowe placówki. "Rzeczpospolita" donosi, że choć banki mają już ponad 12 tysięcy placówek, to statystyki pokazują, że jesteśmy pod tym względem w ogonie Europy.

Na milion Polaków przypada ponad 140 placówek, na milion Słowaków niewiele ponad 207, a na milion Hiszpanów - niemal tysiąc.

Banki coraz bardziej zaczynają interesować się małymi miastami. Niektóre z nich decydują się na utworzenie oddziałów w miejscowościach, gdzie liczba mieszkańców jest mniejsza niż 20 tysięcy. Specjaliści uważają, że za pięć lat liczba placówek zacznie się stabilizować.

Bankowców nie zrażają wysokie ceny wynajmów w centrach miast. W Warszawie 120-160 złotych za metr kwadratowy za miesięczny wynajem jest już standardem - informuje "Rzeczpospolita".

kredyty
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)