W 2023 r. seniorzy mają otrzymać 14. emerytury w pierwszej połowie września, a zatem przed wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 15 października. Premier Mateusz Morawiecki podpisał we wtorek w Solcu nad Wisłą (woj. mazowieckie) rozporządzenia w sprawie wysokości i terminu wypłat czternastych emerytur.
W wykazie prac legislacyjnych rządu wskazano, że wysokości 14. emerytury wyniesie 2650 zł brutto. Pełną "czternastkę" otrzymają emeryci, których świadczenie wynosi do 2900 zł brutto. Powyżej tej kwoty będzie obowiązywała zasada – złotówka za złotówkę, czyli czternasta emerytura będzie proporcjonalnie pomniejszana.
Co ważne dla świadczeniobiorców, aby otrzymać "czternastkę", nie trzeba składać żadnych wniosków. Podpisane rozporządzenia sprawiają, że dodatkowe pieniądze do emerytów mają trafiać co rok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mateusz Morawiecki uderza w Tuska
Po podpisaniu rozporządzeń premier nie zapomniał wspomnieć o swoim największym rywalu politycznym, którym jest Donald Tusk. Morawiecki ostrzegł emerytów w Solcu nad Wisłą, że lider Platformy Obywatelskiej chce "wyłudzić" ich głosy w październikowych wyborach parlamentarnych "metodą na wnuczka".
Premier zarzucał poprzednikom z rządu PO-PSL, że budżet państwa pękał w szwach, a "na nic nie było pieniędzy". Morawiecki pytał, gdzie są pieniądze z "wyprzedaży majątku", jak nazwał proces prywatyzacji, w której pełnił funkcję doradcy. Pytał również, gdzie są pieniądze "zabrane z OFE".
Premier rządu PiS przypomniał, że w czasach rządów PO i PSL nie było trzynastych i czternastych emerytur. Dodał, że waloryzacja tych świadczeń wynosiła 3 zł 70 gr, a do tego emerytury były opodatkowane.