Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Materiał partnera
|
aktualizacja

Pracownicze Plany Kapitałowe. Co dzieje się z naszymi oszczędnościami po śmierci?

101
Podziel się:

Pracownicze Plany Kapitałowe nie są częścią systemu emerytalnego. Pieniądze nie trafiają do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie stanowią części emerytury. – Pracownicze Plany Kapitałowe są w pełni dobrowolne i prywatne. Pieniądze podlegają w całości dziedziczeniu – zapewnia Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Pieniądze zgromadzone w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych w przypadku śmierci nie przepadają.
Pieniądze zgromadzone w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych w przypadku śmierci nie przepadają. (iStock.com)

Nieco mniejsza pensja co miesiąc, ale więcej pieniędzy na "jesień życia" – takie są założenia Pracowniczych Planów Kapitałowych. Odkładając nawet niewielką część pensji, po latach można mieć spore oszczędności. Kluczem jest konsekwencja. Tym bardziej że w ramach PPK w budowaniu oszczędności na cele emerytalne pracownika wspiera pracodawców i państwo.

– Pracownicze Plany Kapitałowe nie są częścią systemu emerytalnego i nie powinny być utożsamiane z nim. Pracownicze Plany Kapitałowe nie mają też nic wspólnego z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi. Nie powtórzą ich historii, bo są zupełnie inaczej skonstruowane – tłumaczy Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Główna różnica?

– Środki zgromadzone w ramach PPK są prywatne, gwarantuje to ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych. W każdym momencie mogą być wypłacone, a z programu można zrezygnować – dodaje. I to spora różnica.

Pieniądze zgromadzone w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych w przypadku śmierci nie przepadają. Nie trafiają do budżetu, nie trafiają do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ani do Funduszu Pracy. I choć o Pracowniczych Planach Kapitałowych można usłyszeć w kontekście przyszłej emerytury, to PPK z wypłatą z ZUS nie ma nic wspólnego. To zupełnie oddzielny system.

Dziedziczone pieniądze

W odróżnieniu od oszczędzania w wymiarze powszechnego systemu emerytalnego środki wpłacone na PPK pozostają prywatną własnością. I dlatego podlegają dziedziczeniu.

Jeżeli uczestnik PPK nie postanowi inaczej, to jego pieniądze trafią do jego spadkobierców w ramach standardowego dziedziczenia ustawowego lub na podstawie spisanego wcześniej testamentu.
Oczywiście zanim środki trafią do dyspozycji spadkobierców, będą oni musieli wykonać wszystkie kroki przewidziane dla spadków. I tak niezbędne będzie oczywiście postanowienie o nabyciu spadku lub postanowienie o podziale spadku.

Ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych zakłada, że każdy uczestnik może wskazać osobę lub osoby uprawnione do środków zgromadzonych w ramach PPK. Oświadczenie musi być złożone w formie pisemnej i trafić do instytucji finansowej. Warto pamiętać, że uczestnik może określić udział, w jakim poszczególne osoby partycypują w przekazywanych środkach.

Dlaczego warto o tym pamiętać?

Pieniądze przekazane w ten sposób nie wchodzą w skład masy spadkowej.

Co się dzieje z pieniędzmi po śmierci uczestnika?

Jest kilka możliwości. Mogą być przeniesione na konto uprawnionego uczestnika PPK (w ramach transferu) lub trafić na Indywidualne Konto Emerytalne lub Pracowniczy Program Emerytalny, jeżeli osoba uprawniona taki posiada. Mogą być też wypłacone w formie pieniężnej. Warto pamiętać, że uczestnik PPK może wskazać jako osobę uprawnioną do otrzymania środków wyłącznie osobę fizyczną. A to oznacza, że nie może przekazać tych pieniędzy np. instytucjom charytatywnym.

Co trzeba wiedzieć o PPK?

Pracownicze Plany Kapitałowe są wprowadzane etapami. Co pół roku obowiązkiem utworzenia PPK będą obejmowane kolejne grupy pracodawców, począwszy od największych z nich. W tej chwili program pojawi się w firmach, które zatrudniają przynajmniej 250 pracowników. Szanse na uczestnictwo w PPK ma więc w sumie blisko 3 mln osób.

Do programu zostanie automatycznie zapisana każda osoba zatrudniona, która ukończyła 18. rok życia, ale nie ukończyła 55. roku życia i jednocześnie nie złożyła deklaracji rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK. Co warto podkreślić, PPK jest programem dobrowolnym, ale z automatycznym zapisem.

Co musi zrobić pracownik, by przystąpić do programu?

Nic. To pracodawca zawiera umowę o prowadzenie PPK w imieniu i na rzecz osoby zatrudnionej. I w odpowiednim terminie rozpoczyna odprowadzanie środków z wpłaty pracownika i dokłada do tego swoją część. Warto pamiętać, że w przypadku Pracowniczych Planów Kapitałowych oszczędności pracownika będą pochodzić z trzech źródeł: od niego samego, od pracodawcy oraz od państwa.

Jak to działa? Wpłaty podstawowe finansowane przez pracownika będą obliczane i pobierane przez pracodawcę w terminie wypłaty wynagrodzenia.

Pracownik będzie co miesiąc przeznaczał na swój rachunek PPK środki w wysokości 2 proc. swojego wynagrodzenia(w rozumieniu ustawy o PPK). Środki te będą pobierane od pensji netto. W przypadku osób osiągających najniższe dochody wpłata podstawowa może jednak być niższa.

Ponadto pracownik może zadeklarować finansowanie wpłat dodatkowych – w wysokości do kolejnych 2 proc. wynagrodzenia. Łącznie każdy uczestnik może zdecydować o przekazywaniu do 4 proc. na Pracownicze Plany Kapitałowe.

Z kolei wpłata podstawowa finansowana przez pracodawcę wynosi 1,5 proc. wynagrodzenia pracownika. Pracodawca nie może sam zrezygnować z dokonywania tej wpłaty, bo wpłaty na PPK o ile pracownik sam nie zrezygnuje będą jego obowiązkiem ustawowym. Warto wiedzieć, że pracodawcy nie wolno też potrącać tej kwoty z wynagrodzenia pracownika. To jego dodatkowy wkład.

Pracownik dostanie też pieniądze z trzeciego źródła, czyli od państwa. Raz w roku uczestnicy mogą otrzymać dopłatę roczną w wysokości 240 zł. Jednorazowo oszczędzający uczestnik będzie również miał zasilone konto jednorazową wpłatą powitalną w wysokości 250 zł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(101)
kafiha
5 lata temu
Nie znikną bo to tak nie działa.Nie można tak mówić bo w ten sposób musiałyby znikać pieniądze z lokat bankowych a tak się nie dzieje. więc nie gadajmy bzdur
Tru
5 lata temu
W OFE też były prywatne, ale państwo nie miało problemu wyciągnąć z nich miliardów
Max
5 lata temu
Chyba lepiej oszczędzać samemu np. w złoto inwestycja.
saw
5 lata temu
Jedna ustawa a jak wiadomo PiS ma większość i po kasie. PO kradło i pozwalało kraść innym ale PiS kradnie sam.
Lisa
5 lata temu
Lepiej odkładać sobie samemu, te wypłacane pieniądze idą jeszcze na utrzymanie zatrudnionych tam urzedasow.
...
Następna strona