Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Emerytury wzrosną, gdy inflacja przekroczy 5 proc.

0
Podziel się:

Rząd opowiada się za waloryzacją rent i emerytur, gdy skumulowany wzrost inflacji osiągnąłby co najmniej 5 proc. Gdyby ten próg nie został przekroczony, to waloryzacja następowałaby nie rzadziej niż po dwóch latach od ostatniej.

Rząd opowiada się także za likwidacją starego portfela emerytur, ale nie podał szacunków skutków wprowadzenia proponowanych zmian w nowelizacji ustawy.

"To co proponuje rząd to waloryzacja świadczeń, gdy skumulowana inflacja wyniosłaby co najmniej 5 proc. oraz likwidacja starego portfela emerytur. Efekt finansowy będzie zależał od tego, ile wyniesie inflacja w tym roku. Jestem daleki od snucia prognoz, bo 1 proc. na inflacji oznacza 1 mld zł wydatków" - powiedział Krzysztof Pater, minister polityki społecznej.

Poseł SdPl Anna Bańkowska szacuje, że koszt likwidacji starego portfela w 2005 roku, czyli w pierwszym roku wyniósłby około 0,6 mld zł, a w 2006 roku 1,2 mld zł.

Według koncepcji SdPl likwidacja starego portfela miałaby się odbywać poprzez sukcesywne podniesienie kwoty bazowej. Natomiast projekt ustawy autorstwa SLD, który wpłynął do Sejmu, zakłada, że miałoby się to odbywać w zależności od osiągniętego przez emeryta wieku.

"Nasza propozycja mówi o tym, że od przyszłego roku likwidujemy stopniowo stare portfele każdemu z emerytów i rencistów, który nie ma 100 proc. kwoty bazowej i zaczynamy od tych, którzy mają 93-procentową kwotę bazową" - powiedziała posłanka SdPl.

"Natomiast propozycja SLD (projekt ustawy wniesiony do laski marszałkowskiej) zakłada likwidację portfela od najstarszego rocznika, czyli najpierw starsi, a potem dopiero młodsi emeryci" - dodała.

Pater powiedział, że rząd opowie się za którymś z rozwiązań po konsultacjach ze środowiskiem emerytów.

"Rząd zadeklarował, że opowie się za scenariuszem, który bardziej będzie się podobał emerytom. Największa organizacja emerycka wskazała, że powinno się zacząć od najstarszych emerytów" - powiedział Pater.

Dodatkowo SdPl chce, by wskaźnik waloryzacji świadczeń był powiększony, po uprzednich konsultacjach w Komisji Trójstronnej, ale o nie więcej niż 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń. Rząd nie popiera takiego rozwiązania.

"Chcielibyśmy, by na poziom waloryzacji emerytur i rent miał wpływ nie tylko wskaźnik inflacji, ale także realny wzrost wynagrodzeń. Chodzi o to, by nie odrywać emeryta i rencisty od tego, co dzieje się w gospodarce. Rząd tego nie popiera, bo chce się w ten sposób odżegnać od pracy z Komisją Trójstronną" - powiedziała Bańkowska.

Platforma Obywatelska wniosła poprawkę o odrzucenie ustawy.

Aktualnie waloryzacja odbywa się co roku na podstawie wskaźnika inflacji z minionego roku. Wskaźnik powiększony jest o 20 proc. realnego wzrostu płac.

Rząd pierwotnie planował dzięki ustawie zmieniającej zasady waloryzacji oszczędności wyniosą około 12 mld zł w ciągu czterech lat.

Nadzwyczajna Komisja w środę wieczorem zajmie się głosowaniem nad poprawkami, a głosowanie nad nowelizacją ustawy najprawdopodobniej odbędzie się w Sejmie w piątek.

emerytury
wiadomości
porady
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)