Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rokita: Emerytury pomostowe zaraz po wyborach

0
Podziel się:

Przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Jan Rokita uważa, że kwestię emerytur pomostowych należy "załatwić porządnie zaraz po wyborach".

Rokita zapowiedział we wtorek w radiowej "Trójce", że jeżeli PO będzie miała na to wpływ, to "zobowiązuje się, że będzie to jedna z kluczowych pierwszych ustaw, które rząd wniesie do parlamentu".

Pytany o wtorkowy protest górników w sprawie wcześniejszych emerytur ocenił, że "postawa środowiska górniczego jest przejawem egoizmu".

"Wszyscy ludzie w parlamencie dzisiaj wyłącznie trzęsą spodniami ze strachu przed tym, że jakiś górnik może nie zagłosować na ich partię i w związku z tym boją się powiedzieć prawdę" - zaznaczył Rokita. "Oportunizm, tchórzostwo i brak zasad, to jest to, co się w dramatyczny sposób przejawia w tym Sejmie" - dodał.

Według polityka, "niezałatwienie sprawy emerytur pomostowych przez 4 lata jest winą Leszka Millera i Marka Belki".

Komentując wypowiedź marszałka Sejmu Włodzimierza Cimoszewicza, że zablokował prace nad ustawą emerytalną, bo państwo na takie wydatki nie stać, Rokita podkreślił, że "Cimoszewicz powinien przypomnieć sobie poczucie odpowiedzialności za prace Sejmu parę tygodni temu, kiedy uchwalano z piętnaście szkodliwych ustaw zwiększających bezrobocie w Polsce".

Pytany o skargę Paweła Piskorskiego na Hannę Gronkiewicz-Waltz i wniosek do sądu koleżeńskiego PO o udzielenie jej nagany za niedawny wywiad dla "Gazety Wyborczej", Rokita powiedział, że "na czele warszawskiej platformy stanęła wybitna i przyzwoita postać Hanny Gronkiewicz Walz, która robi tam porządki".

"W związku z tym muszą się pojawiać także tacy, którzy są tymi porządkami zaniepokojeni" - dodał. Zdaniem Rokity, znaczy to, "że porządki idą w dobrą stronę".

W wywiadzie, który ukazał się 16 lipca, Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że kiedy została szefową warszawskiej PO w marcu tego roku, zastała tam "ludzi doskonale zorganizowanych, ale nieznających reguł demokracji". Zarzuciła też Piskorskiemu, że jako szef warszawskiej PO zakazywał członkom partii "samodzielnego myślenia" i że mieli oni "wycinać wewnętrzną opozycję".

W liście do sądu koleżeńskiego, którego kopię otrzymała w poniedziałek PAP, Piskorski okreslił te zarzuty jako nieprawdziwe. Według niego Gronkiewicz-Waltz "ma prawo nie wiedzieć, w jaki sposób była tworzona i funkcjonowała PO, ponieważ przystąpiła do niej zaledwie 7 miesięcy temu".

emerytury
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)