Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Amerykańskie indeksy znowu pod kreską

0
Podziel się:

Patrząc na ostatnie sesje za oceanem można z przekonaniem powiedzieć, że mamy do czynienia z coraz większą zmiennością, niespotykaną od bardzo dawna.

Amerykańskie indeksy znowu pod kreską

Tzw. ,,indeks strachu" VIX, dochodzący obecnie do poziomów 60 pkt., obrazuje, z jak dużymi wahaniami indeksów giełdowych możemy mieć do czynienia w ciągu najbliższych 30 dni. Zmienność indeksów szacowana w oparciu o wskazania VIXu może wynieść 17%, choć w ciągu ostatnich miesięcy oscylowała ona w granicach kilku procent.

Przed sesją otrzymaliśmy dane makro z rynku pracy. Liczba osób ubiegających się o zasiłek była niższa niż oczekiwania analityków (540 tys.) i wyniosła 509 tys. Dane te, chociaż zaskoczyły in plus, zostały przez inwestorów zignorowane. Indeksy rozpoczęły sesję od ponad jednoprocentowych spadków. Już po otwarciu sesji napłynęły dane o zamówieniach w przemyśle. Tym razem niespodzianki nie było. Spadek rzędu -5,1% potwierdza to, co jest wiadomym już od kilku dni - recesja w pełni. Dodatkowo w dniu dzisiejszym Departament Pracy poinformowało, że liczba osób pobierających zasiłki dla bezrobotnych jest najwyższa od 1982 r.

Dzisiejszy dzień przyniósł następne informacje na temat Wielkiej Trójki, której szefowie stawali dziś przed bankową komisją Senatu. Chociaż wielu demokratycznych członków komisji byłoby skłonnych udzielić pomocy, to jednak sam szef komisji, demokrata Chris Dodd wypowiadał się dzisiaj w bardzo sceptycznym tonie. Wyraził on swe wątpliwości, czy środki, o które proszą szefowie koncernów, są w stanie uratować firmy. Analitycy szacują, że na uratowanie firm potrzeba od 75 do 125 mld USD, a na takie wsparcie koncerny raczej nie mają co liczyć. Tym bardziej, że ostatnie badania opinii publicznej wskazują na to, że ponad 60% Amerykanów jest przeciwna ratowaniu GM, Forda i Chryslera z pieniędzy podatników. Decyzja w tej sprawie niebawem, natomiast dzisiaj akcje GM i Forda traciły odpowienio
-15,10% i -5,96%.

Ważnym wydarzeniem dzisiejszego dnia za oceanem było wystąpienie szefa FED, Bena Bernanke. Koncentrował się on w nim głównie na rynku nieruchomości. Zwrócił uwagę na to, że sam bank centralny nie uzdrowi gospodarki wyłącznie poprzez cięcia stóp procentowych. Jego zdaniem należy podjąć nowe działania, w których konieczne jest wykorzystanie środków publicznych. Zaproponował on m.in., aby rząd zajął się wykupowaniem niespłacanych i zagrożonych kredytów mieszkaniowych, które w dalszym postępowaniu byłyby refinansowane przez pomocowy program federalny. Zaznaczył również, że nie tylko rząd, ale również Kongres powinien aktywnie włączyć się w działania ratujące rynek nieruchomości.

Jeżeli chodzi o spółki, to podczas dzisiejszej spadkowej sesji wyróżnić należy walory Morgan Stanley, które zyskały ponad 10%, Home Depot 2,42%, JPMorgan Chase 3,07%, McDonalds 2,32%. Te, które dużo dzisiaj traciły to: Alcoa -13,24%, wspomniany już powyżej GM oraz Intel -6,22%. Wszystkie główne indeksy traciły dzisiaj na wartości. Dow Jones -2,51%, S&P500 -2,93%, Nasdaq -3,14%.

Coraz częściej analitycy zwracają uwagę rynku na to, że inwestorzy potrafią już ignorować zarówno negatywne, jak i pozytywne informacje. Ostatnich kilka sesji było tego przykładem. Według niektórych może być to pierwszy sygnał, że na poziomie 750 pkt na S&P500 mieliśmy do czynienia z tzw.twardym dnem. Dodatkowo bardzo duża zmienność, o której była mowa na wstępie, postrzegana jest przez wielu jako wskaźnik odwrócenia trendu. Czy są to prawdziwe sygnały przekonamy się w najbliższych miesiącach.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)