Wczorajsza sesja zakończyła się nieznacznym wzrostem wartości indeksów, zarówno WIG jak i WIG-20 zyskały po 0,8%. W trakcie sesji WIG-20 znacząco zbliżył się do kluczowego obecnie oporu na poziomie 1.100 pkt. jednakże, bliskość oporu skłoniła część inwestorów do sprzedaży, co znacząco ograniczyło zwyżkę na indeksach. Tym nie mniej, można odnieść wrażenie, że rynek chce rosnąć, a jedynym problemem jest brak kapitału, który byłby w stanie podtrzymać ruch wzrostowy. Z technicznego punktu widzenia, analizując wykres WIG-20 przez pryzmat cen zamknięcia indeks w dalszym ciągu znajduje się w fazie konsolidacji po silnym spadku. W moim przekonaniu pokonanie wczorajszego maksimum na 1.090 pkt. będzie zapowiedzią silniejszego ruchu w górę, który prawdopodobnie upora się z luką w przedziale 1.098-1.116 pkt.
Wczorajsze fazy osłabnięcia wynikały w głównej mierze ze znacznie gorszych od oczekiwań danych makroekonomicznych w USA. Problem tkwi w tym, że polski oraz niemiecki rynek przejął się tym znacznie bardziej niż inwestorzy za Atlantykiem. Pozytywne wrażenie na wczorajszej sesji sprawiały walory Pekao, TP S.A. oraz Agory. Słabo zachowywały się natomiast akcje PKN Orlen, które w trakcie sesji doszły nawet do 17,35 zł, jednakże kurs zamknął się na wczorajszym minimum na 16,55 zł, co oznacza spadek o 0,6%.
Na dzisiejszej sesji spodziewam się wyższego otwarcia, po czym myślę, że rynek podejmie próbę ataku na wczorajsze maksima na 1.092 pkt. W centrum uwagi winny być akcje banków z racji pogłosek o możliwości fuzji BPH PBK z BRE.
