Jeśli ktoś uważał, że wtorkowa zarazem pierwsza w tym tygodniu sesja w Warszawie przyniesie wyjaśnienie nieco bezbarwnej rynkowej sytuacji i rozstrzygnie o kierunku ruchu rynku to może czuć się lekko rozczarowany. Utrzymujący się od początku notowań niewielki obrót na rynku w połączeniu z niezbyt dużymi wahaniami cen akcji wyraźnie świadczyły, że świąteczny nastrój wyraźnie inwestorów jeszcze nie opuścił.
Brak zainteresowania ze strony kupujących spowodował, że pierwsza cześć sesji odbywała się z lekką przewaga sprzedających, przez co WIG20 utrzymywał się w tym czasie nieco poniżej czwartkowego zamknięcia. Do wyróżniających się na tle rynku walorów należały papiery KGHM, BPH-PBK oraz Netii. Za zaskakujące można uznać zwłaszcza zachowanie akcji Kombinatu, który zgodnie z zasadą im gorzej tym lepiej rósł po informacji o konieczności uregulowania zaległości podatkowych za 2000 rok.
Nieco lepsze zachowanie Netii może być spowodowane komentarzem do raportu rocznego spółki, w którym można wyczytać o chęci połączenia ze swoimi konkurentami z branży. Po przeciwległej stronie znalazła się dziś znaczna część rynku, a najsłabszymi spółkami były TPSA, PKNOrlen, Prokom i znacznie przeceniony Elektrim. Popołudniowe osuwanie się naszego rynku nabrało przyspieszenia a spółki zaczęły notować dzienne minima głównie przez utrzymujący się brak popytu jak i wyprzedaż na rynku niemieckim, na którym spadki osiągnęły dno pod koniec naszych notowań. Dodatkowym elementem niepewności dla rodzimych graczy mógł okazać się fakt, iż w związku z późniejszą zmianą czasu zza oceanem do końca tygodnia otwarcie sesji w USA odbywać się będzie już po zamknięciu naszego rynku.
