Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Brak perspektyw na wzrosty

0
Podziel się:

Choć nie ma nic gorszego jak być złym prorokiem to pisząc ten komentarz nie potrafię znaleźć żadnych powodów dla których piątkowa sesja mogłaby zakończyć się pozytywnym wynikiem / DM ELIMAR /

Choć nie ma nic gorszego jak być złym prorokiem to pisząc ten komentarz nie potrafię znaleźć żadnych powodów dla których piątkowa sesja mogłaby zakończyć się pozytywnym wynikiem. Choć wczorajsze notowania skończyły się remisem to wielkość dokonanego obrotu wskazuje na to, że żadna ze stron rynku nie podejmowała wyzwania. Sytuacja taka nie może jednak trwać wiecznie i w końcu ktoś musi stracić zimną krew. Obecnie więcej argumentów przemawia za tym, że stroną poddającą się będą byki. Heroiczne wysiłki zmierzające do obrony istotnego wsparcia przyniosły jedynie taki skutek, że kurs indeksu Wig 20 na kilkanaście zaledwie punktów oddalił się od krytycznych poziomów, mimo stymulujących czynników w postaci środowego zachowania giełd światowych. Obecnie bowiem dobre wiadomości są ignorowane a złe urastają do rangi klęski żywiołowej.

Poparciem ostatniej tezy niech będzie zachowanie TPSA, która po informacjach o zwolnieniu z konieczności uiszczenia kar o łącznej wartości przeszło 400 mln zł na wczorajszej sesji potaniała o 1,1 proc. Z drugiej strony kiepskie wyniki Comarchu za pierwszy kwartał (chyba mało kto się spodziewał że wyniki spółki będą dobre) doprowadziły do spadku kursu o 20 procent w ciągu zaledwie trzech sesji. Wskazuje to na poszukiwanie przez inwestorów powodów do sprzedaży, nie ma jednak chętnych do zwiększania zaangażowania w akcje. A powód dla skracania pozycji na piątkowej sesji znajdzie się przynajmniej jeden – wyniki roczne PKN Orlen, które jakimś dziwnym trafem są o prawie 100 mln zł gorsze wcześniej publikowanych w raporcie kwartalnym (na poziomie operacyjnym o 50 mln zł). W oparciu o wcześniejszą analizę wniosek może być jeden – akcje PKN nie pomogą rynkowi jako całości i mogą pociągnąć indeksy w dół. Choć PKN to nie Cisco, które wyniosło giełdy światowe o kilka procent do góry, to giełdą warszawską może zachwiać
zważywszy, że dotychczas spółka ta była oazą spokoju i ostoją rynku. Czy jej wpływ będzie wystarczająco silny aby wywołać wyprzedaż, która doprowadzi do zamknięcia sesji poniżej wsparcia na 1285 pkt. to trudno przewidzieć, ale dla spadków głównych indeksów poniżej poprzedniej wartości zapewne wystarczy.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)