Po poniedziałkowej silnej wyprzedaży największych rodzimych spółek i przebiciu linii trendu wzrostowego, wtorkowe notowania nie przyniosły zbyt wielkiej poprawy nastrojów. Oczekiwanego przez znakomitą część inwestorów odreagowania jednak nie zobaczyliśmy, a główne indeksy WIG i WIG20 zakończyły sesję ponownym spadkiem tym razem odpowiednio 1,1 i 1,4 procent, przy nieco mniejszych od poniedziałkowych obrotach. Po przełamaniu linii trendu wzrostowego przez WIG20 przyszła kolej na WIG, który dzień później równie znalazł się poniżej swojego wsparcia, czego za pozytywny sygnał uznać nie można.
Nieco bardziej selektywna podaż zaatakowała najsilniej m.in. KGHM, Prokom, Softbank, BHW i Optimusa. Lubiński kombinat stracił na wartości najprawdopodobniej z powodu spadku ceny miedzi na rynkach światowych. Drugi z rzędu silny spadek kursu Prokomu to efekt już nie tylko słabszych wyników w trzecim kwartale ale zapowiedzi możliwej emisji akcji, która miałaby pomóc spółce sfinansować projekt narodowego systemu łączności TETRA. Spadkowi oparła się znacznie mniejsza grupa papierów, wśród której były akcje Pekao, które po poniedziałkowym, dużym obrocie i skutecznej obronie wsparcia, wyraźnie nabrały ochoty do odbicia. Silniejsza od rynku była również BACA, która mimo że obecnie cieszy się nieco mniejszym zainteresowaniem kupujących, wciąż należy do stabilniejszych spółek notowanych w Warszawie. Prasowe doniesienia co do możliwego skupowania akcji Stalexportu przez podmioty zainteresowane działalnością spółki w obszarze autostrad zdołała podbić mocniej kurs spółki tylko na początku sesji.
