*W USA giełdy we wtorek zamknęły się na plusach. Spodziewano się, więc znacznego odreagowania podczas środowej sesji na parkiecie nad Wisłą. Jak zwykle jednak naszym inwestorom nie na długo wystarczyło sił. *
W ostatni czasie mamy poważne problemy z popytem. Najwyraźniej duzi inwestorzy włączyli hamulce w oczekiwaniu na konkretny sygnał. Mocniej reagujemy na spadki a raczej słabiutko na dobre wieści zza Oceanu. Tym razem niedźwiedzie pokazały ostre pazurki.
Początek sesji był bardzo optymistyczny. Jednak im dłużej tym gorzej. Inwestorzy negatywnie przyjęli także kolejną partię opublikowanych wyników kwartalnych. Po godzinie 11:00 popyt praktycznie się załamał i indeks WIG20 zaczął obsuwać się w szybkim tempie w dół. Na szczęście dla całego rynku w ślad za spadkiem nie poszły zbyt duże obroty.
PKO BP pokazał dobre wyniki, ale rynek spodziewał się znacznie lepszych. Akcje tej spółki zakończyły sesję tracąc ponad 2,3 proc. Spadające ceny miedzi, a także zamieszanie wokół dywidendydoprowadziły do kolejnego spadku kursu KGHM Polskiej Miedzi. Praktycznie tych dwóch emitentów zaważyły na całym indeksie.
Z mniejszych spółek, należy odnotować niewielki wzrost wartości akcji Karen Notebook po opublikowaniu planów dotyczących akwizycji. Z kolei podobne plany Multimediów i ujawnieniu wyników za II kwartał negatywnie wpłynęły na wycenę walorów tej firmy. Prochem po ujawnieniu planów budowy osiedla w Krakowie zyskał niewiele. Najwidoczniej inwestorzy powoli czują zmęczenie projektami deweloperskimi.
Ostatecznie indeks WIG20 zakończył sesję na poziomie 3625 pkt. co oznacza spadek o 0,05 proc. Z ważniejszych indeksów jedynie sWIG80 zyskał 0,5 proc. Obroty na całym rynku wyniosły 1,61 mld zł.