Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Byki nieśmiało przejmują incjatywę

0
Podziel się:

Od poniedziałku do środy WIG20 obrał kierunek na południe, dopiero podczas ostatnich dwóch sesji sprzedający widząc co się dzieje na świecie spuścili nieco z tonu i indeks zdołał jakoś zakończyć tydzień na plusie (+1,3%)./ DM POLONIA NET /

W Stanach Zjednoczonych w tym tygodniu trwała hossa, szczególnie widoczna na rynku Nasdaq. Ale i spółki z indeksu Dow Jones nieźle sobie radziły. Trudno się dziwić takiemu rozwojowi wydarzeń za oceanem skoro Amerykański Zarząd Rezerwy Federalnej stwierdził, że większość sygnałów w okresie od stycznia do początku lutego wskazuje na poprawę sytuacji gospodarczej w USA. W swoim raporcie na temat stanu gospodarki, tzw. Beżowej Księdze Fed zauważa, że presja płacowa i cenowa jest ograniczona a w niektórych branżach gospodarki obserwuje się pewne ożywienie. Potwierdzeniem tych słów są ostatnie dane makroekonomiczne. Przyrost amerykańskiego PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku przerywający krótką recesję okazał się być nie przypadkowy. Wskaźniki aktywności w sektorach usługowym i wytwórczym w lutym pokonały barierę 50 pkt. co oznacza rozwój gospodarki (najwyższy poziom od listopada 2000 roku). W czwartym kwartale 2001 roku wydajność produkcyjna w sektorach pozarolniczych wzrosła o 5,2 procent natomiast
jednostkowe koszty pracy spadły w tym samym czasie o 2,7 procent. Wszystkie te wartości okazały się nadzwyczaj optymistycznie i znacznie odbiegały od oczekiwań analityków. W piątek rynek dostał kolejny prezent w postaci spadku bezrobocia w USA z 5,6 do 5,5%. Spodziewano się jego wzrostu do 5,8%.

Zwyżki w Nowym Jorku są doskonałą pożywką dla popytu na innych światowych giełdach. Tokijski Nikkei wspiął się w tym tygodniu na najwyższą wartość od siedmiu miesięcy. W ciągu ostatnich 4 tygodni zyskał 24%. O zadowoleniu mogą mówić także przedstawicie giełd Zachodniej Europy. Niemiecki DAX zyskał w dwa tygodnie ponad 10 procent, osiągając najwyższą wartość w ciągu ostatnich 6 miesięcy. Tymczasem na warszawskim parkiecie nie widać ani kapitału ani chęci do zakupu akcji. Od poniedziałku do środy WIG20 obrał kierunek na południe, dopiero podczas ostatnich dwóch sesji sprzedający widząc co się dzieje na świecie spuścili nieco z tonu i indeks zdołał jakoś zakończyć tydzień na plusie (+1,3%). Trochę lepiej sytuacja wyglądała w sektorze TMT. TECHWIG podczas 5 ostatnich sesji zyskał niemal 7%, jednak takie zawężenie rynku budzi pewien niepokój. W ogólnie mało ciekawej atmosferze próbowano rozgrywać niektóre spółki. Np. Elektrim po przedstawieniu we wtorek nowej propozycji uregulowania zobowiązań wobec
obligatariuszy, w której proponuje wariantowo spłatę do 85 procent zadłużenia znalazł się w kręgu zainteresowań kapitału spekulacyjnego. Gwałtowne zmiany kursu były udziałem Netii. Jej akcjonariusze dogadali się we wtorek z obligatariuszami ustalając, że w zamian za długi sięgające 800 milionów dolarów, wynikające z emisji obligacji, obligatariusze i inwestorzy finansowi przejmą 91 procent kapitału firmy po restrukturyzacji, obejmując nowe akcje. Podobne emocje dotyczyły notowań Stalexportu, który również prowadzi postępowanie układowe starając się uniknąć kłopotliwej sytuacji ogłoszenia upadłości.

WIG20 zdołał obronić linię średnioterminowego trenu rosnącego, która obecnie znajduje się na wysokości ok. 1380 pkt. Czas jednak pracuje na niekorzyść byków, bowiem z każdym dniem wsparcie wynikające z owego trendu jest na coraz wyższym poziomie. Rynek będzie poszukiwał nowej równowagi, jednak martwi małe zainteresowanie notowanymi blue chipami, gdyż to one w głównej mierze odpowiadają za koniunkturę na WGPW. Na razie wygląda na to, że rodzimi gracze nie oglądając się na nikogo postanowili zrealizować szybkie zyski, bowiem wskaźniki z otoczenia polskiej gospodarki w najmniejszym stopniu nie zdradzają jeszcze przesłanek do zmiany niekorzystnych trendów.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)