Na GPW byki rulez, jak mawia młodzież. Po niemal tygodniowym zaniku aktywności kupujący postanowili przypomnieć kto dyktuje warunki gry na warszawskim parkiecie i bez specjalnych problemów ustanowili nowy lokalny szczyt na WIG-u 20. Choć skala wzrostu jest całkiem przyzwoita (+1.49%), to obroty nie były tak gigantyczne jak w zeszłym tygodniu (około 700 mln zł), ale odnoszę wrażenie, że nie był to kres możliwości byków. Wydaje się, że do decydującego starcia popytu i podaży doszło w końcówce zeszłego tygodnia i przed nami kolejna faza wzrostów, w trakcie których obroty będą umiarkowane, a wzrosną dopiero w trakcie próby kolejnego przesilenia. Na razie gołym okiem widać, że kiedy i o ile ma wzrosnąć indeks decyduje bardzo mocny kapitał zagraniczny, a próby odgadnięcia, na której sesji będzie on aktywny przypominają loterię. Mowa oczywiście o perspektywie bardzo krótkoterminowej, bowiem w średnim terminie siła i kierunek trendu jest oczywisty.
Motorem wzrostów wśród największych spółek była dzisiaj TPSA (+3.91%). Co prawda kilka spółek z WIG-u 20 wzrosło dzisiaj o przybliżoną wartość, ale pozytywny sentyment na rynku TPSA działa zawsze bardzo pobudzająco na cały rynek, a popyt zaatakował bardzo agresywnie od początku sesji ustawiając niejako przebieg notowań. TPSA dzielnie sekundowały PKN Orlen (+1.39%), Softbank (2.04%) po informacji o kolejnym kontrakcie, Pekao S.A. (+2.37%), PKO BP (+1.75%), Orbis (+2.13%), oraz Prokom (+1.74%). Z bardzo dobrym zachowaniem TPSA kontrastowała wyraźna zadyszka Netii (-0.62%), której kurs mocno zwyżkował w ostatnich tygodniach, co może być sygnałem pewnej realokacji środków w ramach sektora telekomunikacyjnego.
Na szerokim rynku byliśmy świadkami kilku spektakularnych wzrostów, ale moją uwagę zwróciła mocna zwyżka na rynku notowań Elstar Oil (+6.94%), poparta wysokim obrotem. Kurs zamknął się nie tylko wyżej niż ostatni lokalny szczyt w lipcu, ale także przebił linię trendu spadkowego, co może zapowiadać zakończenie ponad rocznej korekty na rynku tego papieru. Interesujące rzeczy działy się także na rynku notowań Rafako, gdzie kurs zbliża się do poziomu 15.45 zł, którego pokonaniem będzie sygnałem do zwyżki przynajmniej do 17 zł. Z perspektywy tygodnia z pewną ostrożnością traktowałbym dzisiejszy szczyt na WIG-u 20 jako sygnał do kontynuacji zwyżki. Nie można wykluczyć, iż pierwsze sesje przyszłego tygodnia nie przyniosą dalszych wzrostów, jednak nawet w takim przypadku sądzę, że przyśpieszenie zwyżki jest tylko kwestią czasu. Dzisiejszą sesję traktuję bardziej jako próbę podtrzymania dobrej koniunktury na parkiecie, niż chęć forsowania wzrostu i tego typu ruch jest chyba dopiero przed nami. Kolejnym celem dla
WIG-20 jest poziom 2400 pkt., a gdyby potraktować konsolidację z mijającego tygodnia jako formację flagi, to teoretyczny zasięg z wybicia sięga 2440 pkt.
Wydaje się, że do debiutu PGNiG trudno liczyć na większą przecenę akcji będących w kręgu zainteresowania funduszy zachodnich, a sam debiut może być znakomitym akceleratorem ostatniej fazy zwyżki. Jak na razie nie widzę powodu do sprzedawania akcji, a dla bardzo aktywnych inwestorów, którzy ryzykują zajmowanie pozycji długiej na rynku po tak długim okresie zwyżki na indeksie WIG 20 dobrą linią obrony może być poziom 2301 pkt. Odbiegając trochę od WIG-20, którym zresztą interesuje się coraz mniejsze grono inwestorów indywidualnych, wydaje się, że w przyszłym tygodniu jest spora szansa na odreagowanie w segmencie małych i średnich spółek, zważywszy na ustanie presji podażowej związanej z ofertami PGNiG i Barlinka.