Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Byki utrzymały przewagę

0
Podziel się:

Sesja nie stanowi żadnego przełomu, ale pokazuje, że na rynku wciąż jest pewien potencjał wzrostowy. O tym czy uda się wykreować jeszcze jedną falę wzrostową zadecyduje koniunktura na rynkach zagranicznych./ DM PBK /

Znowu sesja, która do ciekawych nie należała. Brak drogowskazu w postaci rynku amerykańskiego skutecznie ograniczał dzisiaj wymianę, nie tylko na naszym rynku, ale również na parkietach europejskich. Notowania rozpoczęły się od niewielkiego spadku WIG20 – o 0,5%, do 1369 pkt. Szybko jednak zaczęło się odrabianie strat. Pomagała w tym dobra sytuacja w Europie (dość duże wzrosty po publikacji wyższego od oczekiwań indeksu aktywności gospodarczej w Niemczech – IFO). Jak to często w przypadku naszego rynku bywa tak szybko jak zaczyna się ruch tak szybko potrafi się skończyć. Już po godzinie handlu notowania się ustabilizowały i rynek wszedł w fazę męczącego marazmu. Tuż po 14:30 giełdy w Europie zaczęły oddawać część dzisiejszych zdobyczy. U nas także zaczęło się osuwanie. W ciągu godziny WIG20 stracił 0,5% i zbliżył się do poziomu piątkowego zamknięcia. Notowania zakończyły się symbolicznym wzrostem indeksu – 1380 pkt, +0,3%. Obroty na całym rynku nieco spadły – do 172 mln zł (o 25,5%).

Sesja miała kilku bohaterów. Znacznie zwyżkował Stalexport (+19,4%) – jutro wierzyciele mają zadecydować o tym czy przyjąć propozycje układowe proponowane przez spółkę (część zagranicznych obligatariuszy już wyraziła wstępną zgodę). Mocno rósł Optimus (+9,6%), przy najwyższych od 1 marca obrotach (301 tys. akcji). Kurs spółki, pokonując barierę 7 zł wybił się jednocześnie z ponad miesięcznego trendu bocznego. To stwarza szanse na kontynuację wzrostu przynajmniej do 8 zł. Dzisiaj właściwie cały sektor informatyczny zachowywał się bardzo dobrze (Prokom zaliczył nowe roczne maksimum cenowe). Do pewnego momentu dobrze wyglądał też PKN (wzrost kursu przy wysokim wolumenie) – w końcówce sesji brakło jednak popytu i ostatecznie zakończył sesję spadkiem.

Sesja nie stanowi żadnego przełomu, ale pokazuje, że na rynku wciąż jest pewien potencjał wzrostowy. O tym czy uda się wykreować jeszcze jedną falę wzrostową zadecyduje koniunktura na rynkach zagranicznych. Jutro w USA publikowane będą dane dotyczące dochodów i wydatków ludności, zaufania konsumentów oraz sprzedaży domów na rynku wtórnym. Wskaźniki są dość istotne i w dużym stopniu mogą wpłynąć na sentyment rynkowy na najbliższych sesjach. W dużej mierze powinny oddziaływać również na nasz rynek (chociaż u nas skala reakcji może być mniejsza ze względu na krótszy tydzień giełdowy i niechęć do zajmowania pozycji w takim okresie).

W sytuacji technicznej WIG20 istotnych zmian nie ma. Od pięciu sesji na wykresie tworzy się formacja przypominająca chorągiewkę (formacja kontynuacji). Jeżeli dojdzie do wybicia górą z tej chorągiewki, na rynku bardzo prawdopodobna będzie kolejna silna fala wzrostowa, która powinna wynieść indeks w rejon tegorocznego maksimum.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)