Obroty były znowu duże (około 600 mln zł), potwierdzając trwające już od kilku sesji ostre starcie popytu z podażą. Duże obroty na spółkach tradycyjnie będących w kręgu zainteresowania inwestorów zagranicznych potwierdzają powrót tego kapitału na polski rynek i wyglądają podobnie do początkowej fazy wzrostów w końcówce listopada i na początku grudnia 2004.
Największe obroty na rynku były dzisiaj udziałem PKN Orlen (+2.43%), TPSA (+0.77%), PKO BP (-1.12%), BPH (+3.12%), TVN (+2.82%) i KGHM (-4.17%). Dwie ostatnie spółki pozostawały na przeciwległych biegunach rynku: TVN zanotował trzeci kolejny wzrost przy bardzo agresywnym popycie (rosnący wolumen), co zapowiada test szczytu na poziomie 41zł, KGHM niemal od początku sesji był konsekwentnie wyprzedawany, generując dosyć niespodziewanie bardzo negatywną czarną świecę, popartą dużym wolumenem, co mocno pogorszyło sytuację techniczną waloru. Jedną z gwiazd sesji było PBG, gdzie inwestorzy z pewnym opóźnieniem zareagowali na niedawne, duże transakcje związane z wyjściem ze spółki jednego z jej dużych akcjonariuszy. Cena po jakiej zostały zawarte te transakcje (47zł) świadczy o bardzo dobrym postrzeganiu spółki przez inwestorów instytucjonalnych, bo to chyba oni byli drugą stroną transakcji, a dzisiejszy 9-procentowy wzrost jest tego kolejnym dowodem.
Największy wzrost na sesji był udziałem akcji Ampli, których kurs zwyżkował aż o 27.88%. Dzisiejsza sesja była drugim dniem notowań Zelmera i może ona stanowić przyczynek do rozważań nad psychologią tłumu. Walory Zelmer zostały przecenione o 5.71%, co od wczorajszego szczytu daje już ponad 14% przeceny i po raz kolejny potwierdza fakt, iż skrajne emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne nie są dobrym doradcą przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Do nielicznego dzisiaj grona spółek poszkodowanych przez rynek trzeba zaliczyć także Świecie (-3.10%), co mogło świadczyć o obawach rynku o wynik kwartalny, jednak podany po sesji wynik nie potwierdził tych obaw, mało tego, jest wyraźnie lepszy od prognoz (zysk netto 80.8 mln). Z punktu widzenia AT warto odnotować nowy szczyt kursu Intercars (40.20zł), potwierdzając powrót do trendu wzrostowego z kolejnym celem w okolicach 45zł.
Dzisiejsza sesja była ukoronowaniem pierwszego w tym tygodniu dobrego tygodnia na warszawskim parkiecie. Co prawda zdobycze punktowe nie są zbyt imponujące, szczególnie biorą pod uwagę ilość zaangażowanego kapitału (największe obroty tygodniowe od pierwszego tygodnia stycznia), ale popyt podjął wreszcie walkę i na razie nie sprawia jeszcze wrażenia bardzo zmęczonego. Wydaje się, że o wyraźnym polepszeniu sytuacji technicznej WIG-20 będzie można mówić dopiero po pokonaniu poziomu 1900 pkt., jednak w tym impulsie wzrostowym chyba bykom ta sztuka się nie powiedzie. Sądzę, że większe szanse na taki scenariusz dawałoby krótkie cofnięcie się rynku i w związku z tym oczekuję spadku na początku tygodnia. Gdyby do tego doszło, utrzymanie się rynku powyżej poziomu 1845-1850 pkt. uznałbym za potwierdzenie jego siły, a jego konsekwencją powinien być atak na 1900 pkt. Przełamanie wsparcia, o którym mowa wyżej stanowić będzie spore zagrożenie dla rynku, ponieważ najprawdopodobniej skutkować będzie testem dołka na poziomie
- Jego przebicie będzie oznaczało ukształtowanie się 5-cio falowej struktury spadkowej, a więc korektą głębszą i dłuższą. Na razie możemy cały czas mieć nadzieję na trójkę korekcyjną pozwalającą oczekiwać kontynuacji długoterminowej hossy.
