Sesja w USA może odbić się niekorzystnie na przebiegu dzisiejszej sesji na naszym parkiecie. Wczoraj popyt pokazał swą siłę pokonując przy dużym obrocie kilka wsparć i wyprowadzając indeks WIG20 do nowego rekordu. Pogorszenie sytuacji za oceanem może jednak wprowadzić nieco wątpliwości w obozie byków, szczególnie że również od strony technicznej niektóre przesłanki skłaniają do ostrożności. Najważniejszymi argumentami dla niedźwiedzi jest opór jaki na wysokości ok. 1869 pkt. tworzy szczyt korekty z grudnia 2000r., którego wczoraj nie udało się zdecydowanie przekroczyć oraz wykupienie rynku sygnalizowane przez niektóre szybkie wskaźniki jak CCI oraz %R. Powyższe elementy w połączeniu mogą więc sprowokować niedźwiedzie do aktywniejszej walki i sesja może przynieść osłabienie. Nie ma jednak obecnie mocniejszych przesłanek sugerujących trwalszy zwrot i należy raczej spodziewać się typowej korekty w trendzie zwyżkowym.
Pierwszymi poważniejszymi wsparciami będą połowa wczorajszego korpusu na wysokości ok. 1854 pkt. oraz luka hossy w przedziale 1833-1838 pkt. Niewykluczone, że w najbliższych dniach, a nawet już dziś dojdzie do testu, a przebicie otworzy drogę dla zniżki w okolice linii łączącej dna z 19 marca i 1 kwietnia, przebiegającej aktualnie na 1800 pkt. W jej pobliżu powinien pojawić się jednak aktywniejszy popyt i przynajmniej w perspektywie kilkunastu sesji powinna to być wystarczająca zapora dla spadku.
