Wczorajsza sesja zakończyła się spadkiem indeksów, WIG stracił 0,8%, natomiast WIG-20 1,3%. W trakcie sesji WIG-20 spadł do 1.282 pkt. jednakże później zdołał odrobić część strat i zamknął się na poziomie 1.288 pkt. Oznacza to, iż indeks spadł do nowego lokalnego minimum od szczytu z 25 stycznia br. Okno hossy z początku stycznia br., które do tej pory skutecznie powstrzymywało silniejsze ruchy spadkowe jest obecnie dość istotnie zagrożone. W moim przekonaniu zamknięcie WIG-20 poniżej 1.285 pkt. będzie stanowiło zapowiedź dalszego pogłębienia tendencji spadkowej.
Uwaga inwestorów na wczorajszej sesji była skoncentrowana na walorach, które opublikowały wyniki za ostatni kwartał. Najsilniej negatywne wyniki odczuli akcjonariusze Comarchu, który stracił 9,6%. Natomiast pozytywne wyniki KGHM i Pekao również nie zdołały uchronić tych spółek przed spadkiem. KGHM spadł o 0,8%, a Pekao o 1,8%. Sporo się działo wczoraj na akcjach TPSA, która kontynuowała spadek na początku sesji, jednakże po informacji o anulowaniu kar dla spółki w wysokości 350 mln zł przez URT na rynku pojawił się istotny popyt na walory tej spółki, który sprawił, że spółka odrobiła wcześniejsze straty i zwyżkowała do 13 zł. W końcowej części sesji animusz do zakupów nieco osłabł i na zamknięciu kurs spadł o 0,4%.
Na rynku amerykańskim, mimo lepszych danych makroekonomicznych nie doszło do istotniejszego odreagowania. Dow Jones zyskał co prawda 0,3%, jednakże biorąc pod uwagę skalę wcześniejszego spadku nie można mówić o optymizmie inwestorów. Nasdaq z kolei zrobił kolejny krok w kierunku minimum z 21 września ub. na 1.423 pkt. zniżkując o 0,3%. FED zgodnie z oczekiwaniami rynku pozostawił stopy na dotychczasowym poziomie i co istotne w komunikacie nie znalazły się żadne krzepiące stwierdzenia, które stanowiłyby zachętę do kupna akcji.
