Początek wtorkowych notowań na warszawskiej giełdzie przyniósł z dawna oczekiwaną korektę notowań większości walorów. W skutek lekkiej paniki WIG20 znalazł się przez moment ponad jeden procent poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Jednak ograniczona podaż jak stabilizacja indeksów na parkietach zachodnioeuropejskich szybko pozwoliła rynkowi wrócić do punktu wyjścia. Było to o tyle łatwiejsze ze na wybranych walorach pojawiły się ponownie nieco większe zlecenia kupna. Najchętniej kupowano Prokom (1,3%) KGHM (1%) oraz Bank Millennium (1,8%).
Po południu ożywiło się nieco Pekao oraz PKNOrlen, które wróciły do cen zamknięcia z poprzedniego dnia. Z kolei największe wzrosty miały miejsce w przypadku warrantów subskrypcyjnych Netii oraz samych walorów operatora (3,5%), których kurs przebił w poniedziałek istotny, techniczny opór. Podobnie zachował się kurs Rafako (4,6%), który również pokonał lokalny szczyt, zmieniając trend średnioterminowy na wzrostowy.
Znacznie gorzej wiodło się liderce ostatnich wzrostów Agorze (-1,5%), która po dobrym otwarciu później traciła już tylko na wartości. Lepsza od oczekiwań sprzedaż detaliczna w USA w czerwcu niezbyt poruszyła parkietami zza oceanem, przez co rodzimi inwestorzy bardzo spokojnie zamknęli sesję z WIG20 na poziomie 0,2% niższym niż w poniedziałek. Brak perspektyw na obniżkę stóp podczas najbliższego posiedzenia RPP po opublikowanych danych dotyczących wzrostu inflacji w czerwcu w stosunku do ubiegłego roku, nie powinno mieć większego wpływu na zachowanie rynku podczas najbliższych sesji. Ton wydarzeniom nadawać będą zapewne giełdy zachodnie jak i zgłaszany wciąż duży krajowy i zagraniczny popyt instytucjonalny na rodzime walory.
