Kolejne sprawozdanie szefa inspektorów rozbrojeniowych ONZ nie doprowadziło do przełomu w sprawie Iraku. Wydaje się, że rynki czekają już tylko na początek amerykańskiego uderzenia militarnego – z poparciem lub bez rezolucji ONZ. Szansa na jej uchwalenie wydaje się niewielka. Ubiegły tydzień na nowojorskim parkiecie zakończył się wyraźniejszymi wzrostami, mimo że początek – z uwagi na dane amerykańskiego rynku pracy – nie wróżył nic dobrego. Jednym z czynników zmiany nastrojów za oceanem była informacja o sukcesie w walce z terroryzmem – prawdopodobne schwytanie dwóch synów bin Ladena. Nie poprawiło to atmosfery na rynkach zachodnioeuropejskich /piątkowe spadki/, które usiłowały nadrobić dystans do giełdy nowojorskiej w poniedziałek po otwarciu notowań. Jednak już w pierwszej pól godzinie nastąpił powrót do spadków /DAX chwilowo tracił w tym czasie na wartości prawie 1%/.
Rodzimy parkiet w ubiegłym tygodniu zachowywał się relatywnie silniej i trudno było oczekiwać że tak będzie dalej /w obecnej jeżeli obecna sytuacja na świecie/. Istotnych informacji makroekonomicznych niewiele. Po rozpadzie koalicji rządzącej premier z determinacją usiłuje zbudować kolejną, tym razem z oparciu o ugrupowania mniejszościowe /efekty działań zapowiedział na najbliższe dni/. Ze spółek również nic ciekawego. Uwagę zwraca wniosek Mostostalu Zabrze o otwarcie postępowania układowego. Czyżby sytuacja spółki była jeszcze gorsza niż dotychczas oceniał to rynek? Przed otwarciem rynku akcji zachowanie się kontraktów terminowych na WIG20 wyraźnie sygnalizowało tendencje wzrostową na rynku /ponad +0.5%/. Już początek sesji przyniósł wyraźne wzrosty indeksów, WIG20 i TECHWIG otwarły się na 0.5% powyżej poziomu z piątku.
Od mocnego uderzenia rozpoczęła sesję branża informatyczna. Walory Comarch, Complandu, Prokomu i Sofbanku w szybkim tempie szybko zyskały na wartości po 1.0%-1.5%. Liderem branży od początku sesji okazał się Optimus, którego wzrost kursu osiągnął chwilowo około 6% /na rynku nie pojawiły się na razie żadne informacje z otoczenia spółki/. Spokojniej było jeszcze na „telkomach” ale i tak notowania TPSA sygnalizowały wzrosty /szybko +1%. Kursy Netii obu linii wyrównały się i oscylowały w okolicach 2.40 PLN /wzrost na Netii2/. Stabilnie zaczęły sesje kursy banków ale z tendencją wzrostową. Zachowanie się kursów ich akcji pozwoliło ostatnio na wzrosty całego rynku /silne pozostają BPH i BRE – na „plusach”/. W budowlance bez zmian, zgodnie z oczekiwaniem do kolejnej przeceny poszły akcje Mostostalu Zabrze /chwilami prawie -15%/. Nie bez wpływu na dobrą postawę rynku miłay już na początku prawie 2% wzrosty ceny akcji KGHM i PKNOrlenu. Włączenie się do gry tych walorów
pozwoliło indeksom WIG20 i TECHWIG osiągnąć ponad 1% wzrost już po pierwszym kwadransie. To wszystko przy utrzymujących się spadkach na rynkach zachodnioeuropejskich może budzić podziw. A był to dopiero początek ofensywy kupujących. Motorem dalszej poprawy na rynku był wzrost kursu TPSA o niemal 4.0% /11.75 PLN/. Po ponad 2% zyskały na wartości Prokom i Sofbnak. Lokalną „górkę” WIG20 osiągnął przy 1.5% wzroście /TECHWIG zyskał w tym czasie ponad 2.0%/. Po krótkim odpoczynku wzrostowa tendencja została utrzymana. Chwilowe niewielkie osłabienie walorów TPSA zostało skompensowane lepszą postawą akcji banków /poprawa na BIG BG, BPH i PEKAO/. Jeszcze przed 11,00 WIG20 pokonał poziom 1100 pkt. Pojawiły się pierwsze oznaki „zmęczenia” rynku ale kursy akcji większości wzrostowych spółek tylko w niewielkim stopniu uległy pogorszeniu. WIG20 balansował na wspomnianym poziomie 1100 pkt. wykazując - w porównaniu z sytuacją w Europie – wyjątkową siłę. Rozpoczęta w południe - trwająca dwie godziny - kolejna silna fala
wzrostowa doprowadziła WIG20 do 3% wzrostu. To efekt dalszej poprawy notowań banków /+2.5%-3.5%, w tym BRE i PEKAO/, informatyki /min. Prokom i Sofbank zyskał około 4%/ i oczywiście TPSA /chwilami +5.0%/. Wzmocniły się kursy KGHM i PKNOrlenu /+2.5%/. Nie wykluczone, ze na rynku pojawił się kapitał zagraniczny.
Presja coraz większych /około –2.5%/ spadków na rynkach zachodnioeuropejskich wywołała w końcu korektę na naszym rynku. Od 14.00 rodzimi inwestorzy przystąpili do realizacji zysków a indeksy rozpoczęły wyraźniejszy ruch powrotny. Mimo spadkowego /umiarkowanie/ otwarcia poniedziałkowej sesji za oceanem, ostatnie przez ostatnie pół godziny nasz rynek utrzymał wzrosty.