Po trzech dniach wzrostów dzisiaj na warszawskim parkiecie dominowały spadki. Nie była to jednak totalna wyprzedaż wszystkich papierów. Spadki w większości przypadków były stonowane, a maksymalne zniżki głównych indeksów w trakcie sesji praktycznie niewiele przekraczały 1%.
Na słabsze zachowanie się rynku z pewnością duży wpływ miało słabe czwartkowe zachowanie się giełd amerykańskich, które po trzydniowej serii złych danych makroekonomicznych wykonały głębszy ruch w dół. Generalnie jednak uważam, że kolejne sesje powinny wreszcie przynieść wyraźne odreagowanie dziesięciotygodniowej już bessy. Pierwsza połowa sierpnia będzie okresem wzmożonej publikacji dokonań spółek publicznych za drugi kwartał. Z pewnością zaskakująco dobre wyniki będą ewidentnie sporadyczne co jednak chyba jest już w znacznym stopniu uwzględnione w aktualnych kursach. Brak innych negatywnych informacji przy obserwowanym już obecnie osłabieniu strony podażowej rynku może więc być doskonałym impulsem dla kapitału spekulacyjnego do silniejszej zwyżki. Warto też zauważyć, że mijający tydzień jest pierwszym od końca maja, w trakcie którego indeksy giełdowe zyskały na wartości, co powinno choćby w minimalnym stopniu poprawić nastroje wśród inwestorów.
Podczas dzisiejszej sesji niewiele było papierów które zyskiwały na wartości. Nadal nieźle zachowywała się Agora rosnąc powyżej 54 zł. Przez większą część sesji na niewielkich plusach handlowano też akcjami PKN Orlen. Największy obrót (prawie 50% całego na giełdzie) zanotowano niespodziewanie na walorach Computerlandu, co jednak było wynikiem dwóch dużych, umówionych prawdopodobnie wcześniej transakcji przeprowadzonych na rynku o łącznym wolumenie niemal 500 tys sztuk. W efekcie tych transakcji dokonanych po dość niskim kursie 100 i 100,50 zł uaktywnili się nagle sprzedający i cena pod koniec notowań spadła o niemal 3%. Silniejsze ponad 4% spadki zaliczyły też Elektrim, Orbis, Optimus, Netia i Prokom.
