Na początku, obok realizacji zysków po poniedziałkowych wzrostach nastroje pogorszył wzrost cen ropy oraz wypowiedzi Alana Greenspana. Nie wykluczył on bowiem możliwości mocniejszych podwyżek stóp procentowych w przypadku wzrostu groźby inflacji. Dodatkowo sentyment popsuł Texas Instruments obniżając prognozę kwartalnych przychodów. Po dobrych informacjach z Intela taka wiadomość rozczarowała inwestorów.
Pomimo tych niezbyt optymistycznych sygnałów nie było głębszego osłabienia, a raczej niezdecydowanie. Zostało to odebrane jako oznaka siły rynku i już po niecałej godzinie indeksy zaczęły odrabiać straty. Ta wspinaczka trwała do końca sesji i na zamknięciu główne wskaźniki osiągnęły dzienne maksima. Na wykresach uformowały się białe świece niezbyt może imponującej wielkości, ale mające pozytywną wymowę. W ten sposób potwierdzone zostały bowiem poniedziałkowe sygnały kupna w postaci przebicia linii trendów spadkowych zarówno przez DJIA jak i Nasdaq Composite.