W dniu dzisiejszym rynek otworzył się nieznacznie niżej od wczorajszego zamknięcia ( -0,35%). Początek sesji był niemrawy. W miarę upływu czasu rynek zaczął lekko rosnąć. Może nie tyle z powodu dużego popytu, lecz na skutek małej podaży akcji. Po południu jednak zaczął się kształtować selektywny popyt. Dosyć duże obroty znowu były rezultatem wzrostu zainteresowania kilkoma większymi spółkami ( TPSA, Pekao, Elektrimu, KGHM, oraz Softbank – który na koniec sesji lekko zniżkował), którymi tradycyjnie zainteresowane są OFE oraz duzi inwestorzy portfelowi. Nieco mniejsze było zainteresowanie Prokomem i PKN-em, które zakończyły dzień niewielkimi spadkami. Nie spodobała się natomiast inwestorom zapowiedź nowej emisji przez Netię, wynikiem czego jej kurs spadł o prawie 4,5%.
Przed południem WIG 20 przebił się powyżej 1400 pkt., ale na krótko i przez większą część sesji indeks ten znajdował się poniżej tej psychologicznej bariery. Jego wahania nie były jednak duże.
Także pomimo pogorszenia sytuacji na zachodzie oraz na rynku kontraktów na indeksy amerykańskie nadal na warszawskim parkiecie handel na rynku kasowym odbywał się spokojnie, a chwilami rzec można „śpiąco”. Trochę większą aktywność wykazywali uczestnicy rynku terminowego, którzy raz po raz powodowali „skoki na bazie” o kilkanaście punktów.
Nawet dane zza oceanu o spadku CPI o 0,2 %, produkcji przemysłowej o 0,1% oraz zapasów o 1%, a także dość duże spadki na początku sesji w Stanach nie wniosły nerwowości i WIG-20 na zamknięciu wzrósł o 0,94% i wyniósł ostatecznie 1395,54 pkt. Trochę mniej, bo o 0,75 % wzrósł WIG i zamknął się na poziomie 15 652,81 pkt.