Technologiczny indeks po wigilijne zwyżce znalazł się na pułapie lipcowego szczytu. Nie pozostaje nic innego jak utrzymać ten poziom do końca roku i odhaczyć roczną premię na portfelu wysokich technologii.
W październiku indeks osiągnął lokalne maksimum na przestrzeni ostatnich lat. Podobny poziom był ostatnio szczytem roku 2001. Po siedmioletniej fali konsolidacji Nasdaq pozostaje najatrakcyjniejszym sposobem na dywersyfikację portfela. Ze względu na ciągle rosnący popyt gospodarek wschodzących na reprezentatywne produkty spółek sektora High-Tech, indeks powinien być pod wpływem aktywnego popytu. Podobnie zapotrzebowanie rynków rozwiniętych na ulepszone instalacje i technologie jest w trendzie wzrostowym, zatem nie ma przeciwwskazań do zajmowania długiej pozycji długoterminowo.
Jeżeli założymy, że indeks znajduje się w szerokim kanale wzrostowym zapoczątkowanym od dna w październiku 2002 roku, to w kolejnym kwartale opór w postaci górnego ograniczenia będzie przebiegał w okolicy 3100 punktów. Pułap ten jest charakterystyczny ze względu na to, że stanowił lokalne dno podczas hossy internetowej. Wykres Nasdaq jest łatwy do czytania pod względem oporów z punktu widzenia wcześniej wyrysowanych dynamicznych zwyżek, które pozostawiły istotne punkty, załamania na wykresie.
Jeżeli spojrzymy na Nasdaq w interwale świec tygodniowych to zauważymy serię długich cieni na przełomie listopada i grudnia bieżącego roku. Te chwilowe minima podtrzymały krótkoterminowy trend wzrostowy. Po wskaźnikach wykupienia/wyprzedania rynku nie otrzymałem jeszcze kolejnego sygnału kupna na wykresie tygodniowym, tym nie mniej oscylator stochastyczny podtrzymuje ciężar indeksu od początku grudnia, kiedy to wyszedł ze strefy wyprzedania.