Wczorajsza sesja w USA miała dość zaskakujący przebieg. Można właściwie mówić o eksplozji optymizmu. Od samego początku indeksy zwyżkowały, ale znaczne przyspieszenie miało miejsce tuż po publikacji lepszych od oczekiwań danych o aktywności sektora wytwórczego. Tak naprawdę dane te były tylko pretekstem dla znacznego wzrostu indeksów. Pretekstem, którego rynek poszukiwał od pewnego czasu. W każdym razie takie wzrosty poprawiły krótkoterminowy obraz rynku.
Czynnikiem, który nakazuje zachowanie dużej ostrożności na najbliższych sesjach są jednak wczorajsze obroty – na obu rynkach mieściły się poniżej średnich miesięcznych. Po sesji kilka gorszych informacji. Home Depot, Advent Software i Cadence Decide Systems ostrzegły o gorszych wynikach w czwartym kwartale. O wyższej sprzedaży w grudniu poinformował natomiast Starbucks. Po wczorajszej sesji indeksy znalazły się bardzo blisko lokalnych maksimów z połowy grudnia. A ponieważ wolumen wczoraj nie należał do imponujących dzisiaj bardziej prawdopodobne są spadki niż wzrosty indeksów.