Pierwsza faza sesji upłynęła pod znakiem wzrostów. Pomimo niewielkich obrotów indeks WIG20 wspiął się ponad poprzedni szczyt na wysokości 1082 punktów. Przebita została przy tym krótkoterminowa linia trendu spadkowego. Dość silną zwyżkę odnotowywał PKN, która jednak odbywała się przy małym wolumenie, pojawienie się większej podaży spowodowało szybkie cofniecie kursu poniżej 17 złotych. Wreszcie dobrze spisywały się spółki sektora bankowego, szczególnie PeKaO, które należało do liderów rynku w drugiej fazie notowań. Bardzo dobrze prezentowała się również TPSA, która jest najprawdopodobniej akumulowana przez dużych graczy. Pomimo dobrych nastrojów nie udało się utrzymać rynku ponad poziomem 1080 punktów. Pierwszą negatywna informacją było obniżenie przez agencję ratingową S&P oceny dla długoterminowego długu złotowego Polski. Był to sygnał do rozpoczęcia skracania pozycji i realizacji porannych zysków.
O 14.30 zostały podane wstępne dane na temat amerykańskiego PKB za II kwartał. Niestety wynik okazał się znacznie gorszy od oczekiwań, co spotkało się z chłodnym przyjęciem rynków zachodnich, w tym naszego. Zwyżka, która miała szansę potrwać do końca sesji szybko została zredukowana w okolice porannego otwarcia. Na giełdach amerykańskich po kilku dobrych sesjach zanosi się więc na zniżki, co powinno mieć swoje odzwierciedlenie w notowaniach na GPW jutro. Poziomem wsparcia pozostaje 1050 punktów dla WIG20 i od jego testu będzie dużo zależeć. Jeśli zostanie obronione to będzie można mówić o dalszej akumulacji i oczekiwać możliwości wystąpienia poważniejszej korekty do góry. Wiele będzie oczywiście zależeć od przebiegu sesji w USA w dniu dzisiejszym.
