Plany wspomniane przeze mnie w porannym komentarzu zaczynają się realizować. WIG20 wykonał założenia z nawiązką: przez większą cześć sesji utrzymywał się już na ważnym poziomie 3500 pkt. aby później jeszcze nadgonić i zakończyć sesją ostatecznie przy 3557 pkt.
Indeks blue chipów został dziś liderem wzrostów, zyskując 2,81 proc. Pomagały mu w tym przede wszystkim opublikowane wyniki PKN Orlen, które były większe od oczekiwań analityków. Podobna sytuacja wystąpiła przy PGNiG. Dobre wyniki pokazał również Getin Holding. To sprawiło, że WIG20 poszybował dziś w górę obsypując optymizmem pozostałe indeksy.
Sedna dobrych nastrojów należy jednak szukać w weekendzie, podczas którego część inwestorów postanowiła wykorzystać piątkową przecenę na świecie do zakupów oraz w większym zainteresowaniu akcjami instytucji finansowych po podwyższeniu rekomendacji dla tego sektora z niedoważaj do przeważaj przez Morgan Stanley.
Warto zauważyć fakt, że polskie spółki wcale nie są zrażone korektą(dla niektórych bessą) i zapowiadają spore inwestycje. Tak jest w przypadku m.in. WSiP, Impexmetalu, Graala czy Eurofilms. Dziś naprawdę dział wiadomości w Money.pl tryskał optymizmem.
Przełożyło się to prawie w 100 proc. na sam parkiet. Sześć spółek mogło pochwalić się dziś dwucyfrowym wzrostem. Wyjątkiem był dziś Elektrim, który złożył wniosek o upadłość, co przeceniło jego akcje o 17,2 proc.
GPW udało się dziś wyznaczyć silne wsparcia, w przypadku WIG20 potwierdzić już istniejące. Jak często bywa, piłka znów jest po stronie USA. Póki co, po dobrych danych o sprzedaży indeksy idą w górę.
Oczywiście w krótkiej historii tej korekty mieliśmy już taki moment, gdy wydawało się, że wracamy do wzrostów, a rynek znów nas zaskakiwał. Choć tym razem górują nad nami ręce banków centralnych, z większymi zakupami warto jeszcze poczekać.