Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giełda nie wyczerpałą jeszcze swojego potencjału wzrostowego?

0
Podziel się:

WIG20 pokonał w tym tygodniu 1411 pkt. (luka bessy z czerwca ub. roku), co teraz będzie stanowiło najbliższe wsparcie dla indeksu. Największym wyzwaniem dla byków pozostaje 1500 pkt. / DM POLONIA NET /

Utrzymanie WIG20 powyżej 1400 pkt. jest wyrazem mocnej postawy byków na WGPW, chociaż na początku tygodnia dobre nastroje zostały zmącone wystąpieniem prezesa amerykańskiego Banku Centralnego - Alana Greenspana. W swoim przemówieniu schłodził amerykańskich inwestorów, którzy gotowi byli na dalsze mocne zwyżki przede wszystkim spółek notowanych na rynku Nasdaq. Według Greenspana ożywienie gospodarki USA może się nieco opóźnić, a FED jeszcze przez jakiś czas będzie musiał stawiać czoło bezrobociu, inflacji i skutkom recesji (obniżenie popytu konsumpcyjnego). W odpowiedzi na obawy o przyszłe zyski takich firm jak Intel, Microsoft i IBM w Nowym Jorku nastąpiła w tym tygodniu zwiększona podaż akcji, co musiało doprowadzić do spadków indeksów. Nasdaq znajduje się w trakcie wykreślania niebezpiecznej formacji podwójnego szczytu (podobnie wyglądają wykresy większości czołowych giełd na świecie), która nabierze swojej wiarygodności przy spadku indeksu poniżej 1920 pkt. Z drugiej jednak strony załamanie się tej
formacji może oznaczać przejście do realizacji całkowicie przeciwnego scenariusza pro wzrostowego (podwójne dno). Nie pozostaje nic innego jak poczekać na dalszy rozwój wypadków, a dokładniej na kolejne dane makro obrazujące stan amerykańskiej gospodarki. We czwartek jak co tydzień podano liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Prognoza mówiła o ich wzroście o 35 tys. Okazało się, że liczba obywateli USA pozostających bez pracy zmniejszyła się tylko o 12 tys. Przedstawiono jednocześnie gorsze dane dotyczące rozpoczęcia nowych budów w Stanach Zjednoczonych. Ich liczba spadła o 3,4% (przewidywano -2%). Z kolei piątek opublikowano wskaźnik nastrojów Uniwersytetu Michigan za styczeń, obrazujący kształtowanie się popytu konsumpcyjnego w Stanach Zjednoczonych. Wzrósł on nieoczekiwanie do 94,2 z 88,8 w grudniu. Jak widać sytuacja nie jest jednoznaczna i dalsze losy głównych indeksów mogą zależeć od interpretacji podanych wskaźników przez cenionych na rynku amerykańskim analityków.

W Polsce sprawa wydaje się być bardziej klarowna. Przekazane przez Główny Urząd Statystyczny dane o produkcji przemysłowej oraz cenach produkcji w grudniu 2001 roku wykazały, że polska gospodarka znalazła się niemal w stagnacji, gdyż wysokie koszty kredytów zahamował popyt. GUS podał w piątek, że w grudniu produkcja przemysłowa licząc miesiąc do miesiąca spadła o 5,5 procent po spadku o 5,3 procent w listopadzie i była o 4,8 procent niższa niż na koniec 2000 roku. W całym 2001 roku produkcja przemysłowa spadła o 0,2 procent wobec roku 2000, w którym to wzrost wyniósł 7,1 procent. Był to najniższy poziom od początku lat 90-tych. Wyjaśnia to niską inflację, który wynosi obecnie 3,6% licząc rok do roku. W tej sytuacji jest niemal pewne, że pod koniec stycznia Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe. Może to wydawać się paradoksalne ale właśnie ta słabość gospodarki może przyczynić się obecnie do dalszych zwyżek na warszawskim parkiecie. Nie od dziś wiadomo, że giełda dyskontuje przyszłość i za taką
przybliżoną wartość wyprzedzenia przez giełdę procesów gospodarczych przyjmuje się okres 6 miesięcy. Jeżeli założymy że gospodarka ruszy w drugiej połowie tego roku (a takie są prognozy ogólnoświatowego ożywienia) to tym można tłumaczyć ostatnie zakupy akcji dokonanych przez krajowe Fundusze Emerytalne.

WIG20 pokonał w tym tygodniu 1411 pkt. (luka bessy z czerwca ub. roku), co teraz będzie stanowiło najbliższe wsparcie dla indeksu. Największym wyzwaniem dla byków pozostaje 1500 pkt. Wiosną ubiegłego roku poziom ten okazał się nie do przejścia dla giełdowych optymistów, którzy na cztery kolejne miesiące (do października) oddali pole sprzedającym swoje walory

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)