Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Goldman Sachs zarobił 3 mld USD na kryzysie

0
Podziel się:

Jeden z największych amerykańskich banków inwestycyjnych w USA - Goldman Sachs - przewidział załamanie na rynku kredytów hipotecznych. I na nim zarobił.

Prawie 3 mld dolarów zarobione przez bank w III kwartale to trzeci co do wielkości wynik kwartalny wykazany w 138-letniej historii banku. Stratedzy Goldman Sachs w odpowiednim czasie sprzedali obligacje oparte o kredyty subprime (zajęli krótką pozycję na rynku), dzięki czemu udało im się poprawić profit banku o prawie 80 proc. w porównaniu z II kwartałem.

Co ciekawe, inne banki inwestycyjne jak Morgan Stanley, Lehman Brothers czy Bear Sterns (ogłosił wyniki dziś) zanotowały w III kwartale kilkudziesięcio procentowy spadek zysków. Dyrektor finansowy Goldmana powiedział wczoraj, że kryzys kredytowy jest gorszy niż ten z 1998 r., kiedy Rosja ogłosiła niewypłacalność.

SYTUACJA NA GPW

Nie była to wybitnie interesująca sesja, można od biedy uznać ją za krótką korektę wcześniejszych wzrostów, co w tym wypadku jest wyrazem optymizmu inwestorów. W samej końcówce sesji WIG20 wzrósł o 30 pkt (z minimum sesji wyszedł na minimalny plus)
. Pretekstem do zwyżki okazał się bowiem kilkunastominutowy rajd indeksu Dow Jones (zyskał 50 pkt), który miał miejsce tuż po publikacji znacznie gorszych od oczekiwań wskaźników wyprzedzających koniunktury.

Skoro GPW "dała się nabrać" na rajd Dow Jones'a, to wypada uznać, że nasz rynek po prostu bardzo wzrostów chce. Obroty dziś wyraźnie siadły (jak na korektę przystało) i podliczono je na 1,48 mld PLN. Podrożały akcje 125. spółek, potaniały 152. Jutrzejsza sesja niczego nie wyjaśni - wszak to sesja rozliczeń kontraktów i opcji.

GIEŁDY W EUROPIE

Inwestorzy na europejskich parkietach realizowali dzisiaj zyski po wczorajszych wzrostach, co pociągnęło główne indeksy Starego Kontynentu kilka dziesiątych procent w dół. O 17:00 niemiecki DAX tracił 0,2 proc., a francuski CAC40 i brytyjski FTSE były niżej o 0,6 proc. Traciły głównie spółki finansowe po negatywnych informacjach z banków.

Prezes Deutsche Banku ostrzegł o negatywnym wpływie niskiej płynności na wyniki finansowe banków, o czym wspomnieli również przedstawiciele angielskiego Baringsa, co przypomniało inwestorom o kryzysie kredytowym. Sesja w Stanach zaczęła się neutralnie- S&P i Dow Jones traciły ok. 0,1 proc. Jednak, co ciekawe, spadki nie były zbyt głębokie pomimo umacniającego się jena. Może to oznaczać, że inwestorzy dopiero będą ograniczali carry trade, a dzisiejszą sesję w Stanach zdominuje kolor czerwony.

WALUTY

Poranny rekord euro został już poprawiony. Teraz najwyższa cena płacona za wspólną walutę to 1,4059 USD. Sytuacja zaczyna być niepokojąca, ale nie dla Amerykanów, którym łatwiej będzie eksportować swoje towary, lecz dla europejskich przedsiębiorstw, dla których eksport poza UE będzie utrudniony, a trzeba będzie się zmierzyć z amerykańską konkurencją na rodzimych rynkach. Euro jest już silnie wykupione i korekta może zacząć się w każdej chwili.

Spadek dolara przełożył się wreszcie na wzrost notowań jena, który zyskał 1,2 proc. do dolara i 0,6 proc. do euro. Ryzyko znów przestało być modne.
Ale złoty nie jest widać uważany za walutę wysokiego ryzyka. Kurs dolara spadł u nas do 2,678 PLN, euro trzyma się na 3,767 PLN, a frank podrożał do 2,288 PLN.

SUROWCE

Cena ropy na giełdzie w Londynie utrzymuje się w okolicach poziomu 78,00 USD z baryłkę brent, gdzie podskoczyła wczoraj po decyzji FED w sprawie stóp procentowych. Tym samym, środowa informacja o kolejnym spadku zapasów paliw w Stanach nie była dostatecznie silnym argumentem, aby zaatakować nowy rekord. Najwidoczniej fundusze hedgingowe są niechętne otwieraniu długich pozycji, obawiając się, że po silnych wzrostach z ostatnich pięciu tygodni potencjał wzrostowy się wyczerpuje. Sądzimy jednak, że jutro bądź w przyszłym tygodniu zobaczymy ropę na rekordowo wysokich poziomach.

Niewielkie zmiany mamy również na miedzi, która była dziś rano na lekkim minusie, a po południu wyszła na 0,5-procentowy plus. Tona tego surowca kosztuje na giełdzie w Londynie 7.930 USD. Cena złota silnie wzrosła w wyniku umocnienia się eurodolara, który przez cały dzień bił dzisiaj kolejne rekordy. Uncja tego kruszcu podrożała dzisiaj o 2 proc. dochodząc do poziomu 738 USD i jest najdroższa w historii.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)