Uważa się, iż do wzrostu w największym stopniu przyczynił się popyt ze strony funduszy inwestycyjnych, do których napływają duże środki od inwestorów indywidualnych. Zyski realizowali natomiast inwestorzy zagraniczni. W minionym tygodniu inwestorzy główną uwagę kierowali na spółki, które publikowały wyniki finansowe. Przeważały spółki, które publikowały wyniki lepsze od oczekiwań rynku, co zazwyczaj przekładało się na zwyżkę kursu (KGHM, Agora, BPH, Dębica, Kęty). Rozczarowały jedynie walory Computerlandu, Amici i Sterprojektu, co spotkało się z negatywna reakcją inwestorów.
Największe wzrosty notowały średnie i małe spółki, których ceny zwyżkowały przy bardzo wysokich obrotach, bardzo często powyżej regulaminowych ograniczeń. Wygranymi w minionym tygodniu były walory Kruszwicy, Stalexportu, Ropczyc oraz Rolimpexu. Tym nie mniej momentami można było odnieść wrażenie, że rynek znajduje się w fazie junakierii inwestycyjnej, zbliżonej do tego, co ostatnio obserwowaliśmy w fazie hossy internetowej. Tym nie mniej póki nowe środki napływają na rynek, a podaż nie będzie zbyt agresywna to na rynku winien utrzymać się wzrost. Tym nie mniej słabość rynków zachodnich sugeruje zachowanie ostrożności, bowiem jak do tej pory inwestorzy ignorowali spadki na rynkach zachodnich, jednakże przebicie kluczowych poziomów wsparć, może stać się motywem do sprzedaży przez część inwestorów.
W nadchodzącym tygodniu inwestorzy będą oczekiwali na wyniki pozostałych spółek, spośród których największe znaczenie będą miały wyniki TP S.A., Prokomu oraz PKN Orlen.