Kolejna sesja marazmu – tak można krótko podsumować to co działo się dzisiaj na warszawskim parkiecie. Zmiany kursów były niewielkie a obroty niskie. Podobnie zresztą było w całej Europie. Można odnieść wrażenie, że wszystkie rynki zastygły w oczekiwaniu na wyklarowanie wyraźniejszej tendencji za oceanem.
Sesja rozpoczęła się od niewielkiego spadku indeksu WIG20 – o 0,2%, do 1294 pkt. Od samego początku rynek miał tylko jedną gwiazdę – Elektrim. Po doniesieniach o porozumieniu między zarządem Elektrimu a częścią obligatariuszy można było spodziewać się dobrego zachowania kursu spółki (mimo iż porozumienie ma charakter wstępny i jest warunkowe). I tak też się stało – Elektrim już na początku zwyżkował o 15% przy wysokich obrotach (w trakcie całej sesji w obrocie znalazło się 3,35 mln akcji, czyli 4% kapitału akcyjnego). Zwyżkowało też BRE – z jednej strony dzięki oddaleniu bankructwa Elektrimu, z drugiej dzięki otrzymaniu wyłączności (razem z Eastbridge) na negocjacje dotyczące zakupu akcji Elektrimu Telekomunikacja. Na drugim biegunie znalazła się Agora (po publikacji słabych wyników za pierwszy kwartał oraz kiepskich perspektyw dotyczących poziomu sprzedaży w drugim kwartale) oraz KGHM (pogłoski o obniżeniu rekomendacji przez CDM Pekao S.A., z ceną docelową 6 zł).
Zmiany kursów tych spółek były stosunkowo duże – jednak dokonały się już na początku. Zakres dzisiejszych zmian na WIG20 został już ustalony w pierwszych minutach handlu (1294 – 1301 pkt). Później rynek wszedł w męczący horyzont, który trwał do końca sesji. Fixing zamknięcia nie przyniósł większych niespodzianek, chociaż udało się wyciągnąć indeks na nowe dzienne maksimum – 1302 pkt (+0,4%).
Sesja nie spowodowała większych zmian w sytuacji technicznej. Na wykresie WIG20 ukształtowała się niewielka biała świeca, naruszająca poziom 1300 pkt. Lekko pozytywnie zachowały się wskaźniki techniczne – oscylator stochastyczny utrzymał krótkoterminowy sygnał kupna a MACD zaczął zwyżkować w kierunku linii sygnalnej. To lekkie pozytywy. Co prawda na ich podstawie trudno popadać w optymizm, ale z nieco większym prawdopodobieństwem można założyć kontynuację odbicia (na najbliższej sesji/sesjach) w kierunku górnej linii trzymiesięcznego klina zniżkującego – 1320 pkt.
