Wczorajsza sesja zakończyła się silnym spadkiem – na wykresie ukształtowała się bardzo długa (33 pkt.) czarna świeca. Zniżce towarzyszyły wysokie obroty 272 mln złotych. Po takiej sesji trudno było oczekiwać szybkiego odreagowania – dziś WIG20 zdołał w początkowej fazie sesji wzrosnąć do zaledwie 1167 punktów. Później nastąpił spadek, który sprowadził indeks do bardzo ważnego obszaru pomiędzy 1145 a 1150 punktów – z nieco niższego poziomu nastąpiła niedawna fala zwyżki, która doprowadziła WIG20do szczytów na wysokości 1260 pkt.
W trakcie sesji silny spadek odnotowała Netia (do ok. 3 zł) – podana cena emisji nowych, konwersyjnych akcji (0,08 zł) wzbudziła obawy inwestorów o rychłą nadpodaż na GPW tanich akcji. Emisja ta może zostać dopuszczona do obrotu giełdowego w drugiej połowie stycznia 2003 roku.
Za spadkami z ostatnich dwóch sesji niewątpliwie stoją inwestorzy zagraniczni – potwierdza to zachowanie innych giełd naszego regionu (szczególnie giełdy budapesztańskiej), gdzie także trwała wyprzedaż akcji. Można przypuszczać, że kapitał zachodni realizował zyski czy też po prostu zamykał swe pozycje przed końcem roku, nie czekając na ostatnie sesje w tym roku, ponieważ mniejsza aktywność ( skromniejszy popyt i obroty) w okresie pomiędzy świętami a nowym rokiem mogłyby spowodować znacznie silniejszy spadek.
Ważne, że dziś stabilnie zachowywała się już TPSA – widać, że pojawił się na tym papierze popyt neutralizujący nawarstwiającą się od pewnego czasu podaż.
Końcówka sesji przyniosła upragnione odbicie. Zatrzymanie rynku w przedziale 1145-1150 pkt. należy ocenić pozytywnie – niewykluczone, że będziemy mieć teraz stabilizację, która w końcu powinna się zakończyć poważniejszym odreagowaniem. Dla indeksu pierwszym oporem będzie połowa środowej czarnej świecy czyli wartość 1177 punktów. Spadki w tym roku nie powinny się już pogłębiać.