W trakcie wtorkowej sesji rynek podjął udaną próbę zwyżki, zakończoną ponad półtoraprocentowym wzrostem WIG20. Pozytywną wymowę notowań psują jednak relatywne niskie obroty, które wyniosły niespełna 600 milionów złotych. Nie negują one niestety korekcyjnego charakteru obecnie wzrostu, która może już w środę ulec zatrzymaniu w obszarze luki bessy z 6 października. Od początku dnia rosnącemu systematycznie na wartości rynkowi pomagał silnie zachowujący się złoty, zyskujący zwłaszcza kosztem euro. Pozytywny nastrój warszawskiego parkietu, głównie w pierwszej części notowań wspierały m.in. parkiety we Frankfurcie i Budapeszcie, jednak w miarę upływu czasu to nasz rynek zyskał pozycję lidera.
Do wzrostu rynek poprowadziły akcje TPSA, PKNOrlen, PKO BP, BZWBK i Lotosu, zyskujące od dwóch do trzech procent. Aktywnie handlowano również papierami KGHM, które zdołały zyskać 1,3 procenta. O publikacji pozytywnej rekomendacji ponad cztery procent na wartości wzrósł kurs walorów Netii. Jeszcze więcej bo prawie pięć procent zwiększyła się kapitalizacja BRE Banku, choć na rynku nie pojawiła się informacja, która usprawiedliwiała by tak gwałtowny ruch ceny. Z kolei wyraźnie słabsze od czołówki blue chip-ów okazały się akcje BPH, które straciły na wartości jeden procent, a co można wiązać ze spadkiem zainteresowania inwestorów po wycofaniu się kapitału saudyjskiego z planowanego kontrwezwania na właściciela polskiego banku HVB. Zapowiedź sprecyzowanych planów inwestycyjnych PGNiG na najbliższe lata tylko na krótko ożywiły handel prawami do akcji tej spółki. Permanentna dysproporcja kursu akcji i prawa do akcji PCGuarda, silnie
zwyżkujących od ubiegłotygodniowego debiutu, stała się powodem do zawieszenia notowań obu papierów aż do momentu ich asymilacji.
