Reakcje inwestorów na wyniki kwartalne spółek zdominowały wydarzenia wtorkowej sesji na warszawskim parkiecie. WIG20, pogrążony niemal całą sesję w maraźmie, nie zmienił istotnie swojej wartości, a obroty znów nie należały do najwyższych, choć ich poziom nieco zwyżkował po umówionych transakcjach na akcjach Pekao i Netii. Nie sposób było nie zauważyć spółek, których wyniki rozczarowały i tych, które ucieszyły rynek. Niezbyt pokaźny zysk KGHM w drugim kwartalne, nie przekonał giełdowych graczy do kupowania akcji lubińskiego Kombinatu. W spadkach pomogła również obniżona przez jedno z biur rekomendacja. Dobry wynik pierwszego półrocza wypracowany z pomocą dywidendy z Polkomtela i zysków na instrumentach terminowych zabezpieczających niekorzystne zmiany cen miedzi, zapewnił jednak spółce bardzo udany pierwszy kwartał, tak, że podwyższenie prognozy wyników na cały rok jest wciąż brane przez zarząd spółki pod uwagę.
Słabe wyniki przyczyniły się do solidnej wyprzedaży między innymi walorów Amiki i Sterprojektu, których ostatnie wzrosty nie znalazły potwierdzenia w jak się okazuje słabszych fundamentach. Spadek kursu Comarchu to najprawdopodobniej efekt realizacji zysków po bardzo udanym kwartale krakowskiej spółki. Zagadką pozostaje natomiast drugie z rzędu słabe zachowanie Prokomu, który jeszcze wyników kwartalnych nie opublikował.
Po drugiej stronie rynku znalazły się rosnące drugi dzień na fali udanego kwartału walory Kruszwicy i Mennicy, których kursy zyskały w ciągu dwóch dni kilkadziesiąt procent. Przebicie poziomu 100 zł było reakcją rynku na dobre wyniki Dębicy, która poprawiła już i tak dobre zeszłoroczne rezultaty swojej działalności. Upragniony zysk wykazał w minionym kwartale Stalexport, co docenili inwestorzy trwającą już dwa tygodnie zwyżką.
