Wczorajsza sesja nie przyniosła zbyt wielu zmian na parkiecie amerykańskim. Rynek nadal pozostawał pod wpływem konfliktu na Bliskim Wschodzie i sezonu sprawozdawczego spółek. Spowodowało to kolejny spadek indeksu Dow Jones o 115 pkt, do wartości 10.198 pkt. Tracił również indeks Nasdaq, tym razem 20 pkt, kończąc sesję z wynikiem 1.784 pkt.
W ciągu sesji na rynek wpływały głównie złe wiadomości. J.P. Morgan Chase obniżył rekomendację dla Caterpillar (-2,62 proc.), natomiast Lehman Brothers dla 3M (-1,81 proc.). Z kolei General Motors (-1,05 proc.) poinformował, że będzie zmuszony usunąć usterkę fabryczną z 1,9 mln samochodów. Nie zabrakło również „twórczej księgowości”, o którą SEC (amerykańska KPWiG) podejrzewa Adelphię Communications (-6,68 proc.), Williams Companies (-4,51 proc.) oraz WorldCom (-3,98 proc.). Swoje spadki kontynuowały także PeopleSoft (-1,59 proc.), Microsoft (-1,69 proc.) i IBM (-0,98 proc.).
Dane makro nie były również rewelacyjne, choć nieznacznie lepsze od prognoz, wykazując spadek marcowego optymizmu menedżerów sektora produkcyjnego, do poziomu 57,3 przy oczekiwaniach spadku do 57. Pozytywnie natomiast należy ocenić zatrzymanie się wzrostu cen ropy, po doniesieniach o rekordowych rezerwach tego paliwa w USA.
W dniu dzisiejszym poznamy jedynie liczbę nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu kończącym się 30 marca. Ostatnie szacunki mówią o ich spadku z 394 tys. do 380 tys. Bieżące nastroje na rynku terminowym są neutralne. Naszym zdaniem niestety brak obecnie przesłanek do trwalszej poprawy koniunktury na Wall Street. Krótkoterminowo z kolei, wydaje się że znaczne wyprzedanie rynku będzie sprzyjało ewentualnej korekcie technicznej ostatnich spadków. Dodatkowo, pozytywnie na rynek nowych technologii powinno oddziaływać podwyższenie prognoz finansowych na IQ 2002 roku ogłoszone po sesji przez Della (+2,71 proc.).