W trakcie sesji może dojść do lekkiej poprawy notowań, w oczekiwaniu na wzrost za oceanem. Sama piątkowa sesja nie przyniosła wyraźnych zmian w sytuacji rynkowej. Przez niemal całą sesję indeksy notowały umiarkowane wzrosty a w przypadku części dużych spółek (KGHM, Pekao)
widać było duży i konsekwentny popyt. Dobre zachowanie rynków naszego regionu (nowe maksimum na BUX) sugeruje, że popyt ten pochodził ze strony zagranicznych inwestorów. W trakcie sesji WIG20 dotarł do oporu na pierwszego ważnego na 1767 pkt (lokalny szczyt z 17 marca). Indeks bardzo długo trzymał się blisko tego poziomu, co wskazywało na relatywną siłę rynku. W ostatnich dwóch godzinach pojawiła się jednak nieco większa podaż i zepchnęła indeks do poziomu czwartkowego zamknięcia – 1752 pkt. Obroty były najniższe od 4 sesji.
Na wykresie indeksu uformowała się niewielka czarna świeca z górnym cieniem. Jej wymowa nie jest szczególnie negatywna – przy pierwszym teście ważnego oporu można było oczekiwać lekkiego osłabienia. Istotniejsze znaczenie ma fakt, że osłabienie to miało miejsce przy relatywnie niskich obrotach, co nie wskazuje na dużą aktywność podaży na obecnym poziomie cenowym. Układ średnioterminowych wskaźników technicznych nieco się poprawił a krótkoterminowe zachowują się wciąż lekko pozytywnie.
Na najbliższych sesjach nieco bardziej prawdopodobne są wzrosty. Na dziś rolę pierwszego wsparcia dla WIG20 pełni 1752 pkt. Pierwszy opór to 1767 pkt. Większa część dzisiejszych notowań prawdopodobnie zawrze się w tym przedziale.
