Żadna z sesji w tym tygodniu do ciekawych nie należała, ale dzisiejsza była wyjątkowo nudna. Na początku WIG20 spadł o 0,5%, do 1109 pkt. W ciągu pierwszej godziny rynek opadał pod własnym ciężarem. W ten sposób indeks dotarł do 1101 pkt. Tutaj podaż była już zupełnie nieaktywna. Popytu jednak też nie było widać. W konsekwencji doszło do stabilizacji w przedziale 1101 – 1105 pkt. Taka stabilizacja utrzymała się do końca sesji. Rynek nie reagował nawet na pogłębienie przeceny w Eurolandzie (indeksy zniżkowały tam po ponad 2%). Obroty były niskie a byłyby jeszcze niższe gdyby nie dwie umówione transakcje – jedna na początku sesji na Stomilu Olsztyn (wygenerowała obrót w wysokości 4 mln zł), druga w końcówce sesji na Pekao (16 mln zł). Ze spółek pozytywnie wyróżniał się Optimus (+7,8%), negatywnie Elektrim (-3,1%). Sektor bankowy w pierwszej części sesji był słaby, później jednak odrobił nieco strat (wyjątkiem było tylko Pekao).
Sesja nie wniosła istotnych zmian do obrazu rynku. Obroty w trakcie dzisiejszego spadku były niskie i to mały plus dla rynku. Pytanie tylko czy podaż nie była wstrzymywana. Prawdopodobnie będzie to widać już podczas jutrzejszej sesji. Pozytywne jest to, że rynek utrzymał się powyżej psychologicznego poziomu 1100 pkt oraz ponad przełamaną w poniedziałek linią miesięcznego trendu spadkowego. W przypadku wskaźników większych zmian nie ma. MACD lekko wzrósł, wciąż jednak znajduje się poniżej linii sygnalnej. Oscylator stochastyczny utrzymał zaś wygenerowany w poniedziałek sygnał kupna. W krótkim terminie rynek znajduje się w stabilizacji. Dopóki nie dojdzie do wybicia z przedziału 1093 – 1140 pkt dopóty nie można będzie liczyć na mocniejszy ruch cenowy. Ciekawostką dzisiejszego dnia był znaczny przyrost LOP na rynku terminowym – o 960 pozycji. Taki skokowy przyrost LOP z reguły poprzedza mocniejszy ruch na rynku kasowym.
