Brak sesji w Nowym Jorku oraz w Londynie może wpłynąć na obniżenie aktywności oraz zmienności na naszym rynku. Inwestorzy z Londynu najprawdopodobniej byli główną siłą sprawczą ostatniej poprawy notowań na naszym rynku. Można się zatem obawiać, że brak aktywności z ich strony może pchnąć dzisiaj rynek w trend boczny. Gdyby nie ten czynnik, to prawdopodobnie już dzisiaj można by oczekiwać mocniejszego ruchu w górę – powyżej 1200 pkt. W trakcie ostatnich sesji widać było bowiem postępującą akumulację. Przejawem tego była wymiana znacznych pakietów na TPSA, Agorze, Computerlandzie i BRE.
Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że wymiana tych pakietów miała miejsce w pobliżu ważnych oporów. Na wykresie WIG20 można dostrzec kilka pozytywów. Przede wszystkim stabilizacja indeksu przy oporze na 1180 pkt (ostatnie lokalne maksimum) z dość wysokimi obrotami świadczy o przewadze popytu. Gdyby rynek był słaby opór powinien zadziałać i zepchnąć indeks wyraźnie w dół. Tak się jednak nie stało. Owszem, w trakcie ostatnich sesji dochodziło do lekkiego osłabienia, ale nie było ono znaczące. Mimo takiego osłabienia na wykresie kształtowały się świece z białymi korpusami. Poza tym indeks utrzymał się powyżej przełamanej linii półtorarocznego trendu spadkowego oraz ponad trzytygodniową linią tendencji wzrostowej. Pozytywnie zachowały się wskaźniki techniczne. MACD wyznaczył w piątek nowe półroczne maksimum a oscylator stochastyczny przeciął od dołu linię sygnalną, co oznacza powrót do bardziej dynamicznego trendu wzrostowego. Takie zachowanie rynku pozwala przypuszczać, że podczas dzisiejszej bądź jutrzejszej
sesji rozpoczną się bardziej dynamiczne wzrosty a WIG20 pokona poziom 1200 pkt.
