Ostatnie dwie sesje na GPW okazały się nie przypadkowe. Słabość rynku została potwierdzona podczas wtorkowych notowań. Nieudany test oporu zlokalizowanego na wysokości 1100 punktów, spowodował, że nastroje uległy pogorszeniu. Dziś już nie było mowy o podejściu w okolice wspomnianych wartości. Podaż była bardziej agresywna co spowodowało, że od otwarcia indeks osuwał się szybko w dół. Sprzedających nie powstrzymało wsparcie w okolicy 1080 punktów. Znów bardzo kiepsko zachowywał się PKNOrlen. Kurs znalazł się w okolicy minimów z października 2000 roku oraz końca września 2001 r. Na tych poziomach odbędzie się ostateczny test siły byków. Ostateczną porażką okazałby się spadek kursu PKN poniżej 15 złotych (w cenach zamknięcia). Wydaje się, że strona popytowa nie da łatwo za wygraną, co powinno skutkować odbiciem ze strefy 15,10 - 15,40 zł.
Spadała (umiarkowanie) także TPSA, która w ostatnim czasie zachowywała się lepiej od reszty rynku. Inwestorzy widząc pogarszającą się sytuację na GPW przystąpili do realizacji zysków. Zniżki objęły także Prokom oraz Softbank, spółki które nie zachwyciły swymi wynikami za II kwartał. Na tle rynku znów dobrze spisywał się sektor bankowy stanowiący małą przeciwwagę dla spadających innych spółek. W dalszym ciągu widać zbyt duże zróżnicowanie i zainteresowanie graczy poszczególnymi spółkami, co dobrze nie wróży rynkowi w najbliższym czasie. Nadchodząca najprawdopodobniej korekta serii ostatnich wzrostów na zachodzie spowoduje, że indeks WIG20 znów testować powinien wsparcie w okolicy 1050 pkt.
