Dzisiejsza sesja nie należała do ciekawych, ale po spadkach na giełdach amerykańskich szanse utrzymania korzystnych nastrojów na naszym parkiecie nie były zbyt duże. Przez sporą część notowań WIG20 zachowywał się wprawdzie dość spokojnie jednak ostatecznie przewagę zdobyła strona podażowa, czego rezultatem był spadek indeksu o 0.8%.
Otwarcie wszystkich wskaźników koniunktury wypadło poniżej poziomów odniesienia z wtorku, ale z wyjątkiem NIF-u, który stracił 1.5% przecena nie była przekroczyła 0.5%. Na początku notowań niewiele się działo, a indeks WIG20 poruszał się bez wyraźniejszego kierunku w kilkupunktowym przedziale. Po godzinie 11 napłynęła informacja o zamknięciu Mostu Brooklińskiego w związku z podejrzeniem zamachu terrorystycznego, która podziałała negatywnie na nastroje na wielu giełdach. Nie ominęło to również naszego parkietu, który podążył w dół. Po kilkudziesięciu minutach doszło do zahamowania spadków, a byki podjęły próbę odrobienia strat, ale mimo że zdołały wyprowadzić WIG20 powyżej otwarcia to jednak okazały się zbyt słabe by zaatakować wczorajsze zamknięcie. Rynek pozostał więc na minusie, a w drugiej połowie sesji ugiął się pod presją niekorzystnej koniunktury na giełdach zachodnich. Od tego czasu zaznaczyła się większa przewaga sprzedających, której efektem były wyraźne spadki. W ostatnich dwóch godzinach atmosfera
znowu się wprawdzie uspokoiła jednak miało to miejsce w okolicach dziennych minimów. Na fixingu zamknięcia bykom udało się wprawdzie lekko podciągnąć rynek w gorę jednak i tak większość wskaźników zakończyła dzień na minusie, a największe straty poniósł TechWIG.
Po wczorajszych wzrostach dzisiejsze pogorszenie koniunktury może stanowić dla niektórych inwestorów pewne rozczarowanie. Rynek ugiął się jednak pod presją ostatniej przeceny na rynkach amerykańskich, a negatywne nastroje zarówno za oceanem jak i u nas pogłębiły dodatkowo złowieszczo brzmiące ostrzeżenia przed możliwością kolejnych ataków terrorystycznych w USA. Dzisiejsza informacja o zamknięciu Mostu Brooklińskiego w związku z podejrzeniem zamachu była wydarzeniem, które pokazało jakie emocje mogą powodować takie czynniki.
Z technicznego punktu widzenia dzisiejsza sesja nie stanowi przełomu. Po silnych wzrostach ryzyko odreagowania było bowiem wysokie, a tym samym dzisiejszy spadek wydaje się naturalny. Jak na razie bykom udało się także obronić wsparcie wyznaczone przez lukę hossy z 17 maja w strefie ok. 1368-1380 pkt., co niekoniecznie może wprawdzie stanowić na najbliższych sesjach impuls dla wzrostów, ale oddala groźbę głębszej korekty. Jeżeli więc giełdy amerykańskie nie zaskoczą nas jakim dramatycznym spadkiem, jest dość prawdopodobne, że pozostałe sesje tego tygodnia upłyną na naszej giełdzie dość spokojnie.
