Sesja w USA nie będzie mieć istotnego wpływu na nasz rynek. Lekko negatywnie przełożą się jednak spadki kontraktów amerykańskich w porannym handlu. To w głównej mierze efekt spadków w Azji (w handlu posesyjnym AHI spadło jedynie o 0,01%). U nas wczoraj WIG20 ponownie przetestował obszerną lukę bessy sprzed dwóch tygodni (1676 – 1700 pkt) i podobnie, jak w piątek, test zakończył się niepomyślnie. W rejonie luki pojawiła się aktywniejsza podaż i w rezultacie rynek zaczął się osuwać. Obroty były nieco wyższe od piątkowych, koncentrowały się jednak na akcjach Pekao i TPSA. W przypadku tych dwóch spółek w trakcie sesji doszło do kilku dużych transakcji. W obrazie rynku nie doszło do zasadniczych zmian. Podobnie jak w USA, rynek od kilku sesji konsoliduje się. Konsolidacja ta ma miejsce miedzy dołkiem z końca stycznia (1590 pkt) a luką bessy sprzed dwóch tygodni. Dopóki WIG20 nie pokona wsparcia albo nie zamknie luki, szanse na bardziej dynamiczny ruch będą niewielkie. Wczorajszy nieudany test luki o niczym
jeszcze nie przesądza. Pokazuje jedynie, że na najbliższych sesjach luka będzie stanowić silny opór. W trakcie dzisiejszej sesji indeks może nieco cofnąć się od luki. Pierwszym wsparciem dla indeksu jest poziom czwartkowego dołka intraday – 1653 pkt. W krótkim terminie dużą wagę ma strefa wsparć 1613 – 1632 pkt.
Wskaźniki techniczne generują niejednoznaczne sygnały – szybkie, takie jak oscylator stochastyczny wygenerowały sygnały sprzedaży a część średnioterminowych, jak MACD, - sygnały kupna. Taki układ skłania jednak do tezy, że po lekkim osłabieniu na najbliższych sesjach, w następnych tygodniach rynek ruszy w górę.
