W USA kolejna sesja, na której dominującą rolę odgrywają obawy co do wojny w Iraku. Handel był wczoraj jednak nieco spokojniejszy a osłabienie notowań miało miejsce dopiero w ostatniej godzinie. DJIA i S&P500 wyznaczyły nowe czteromiesięczne minima. Obroty zarówno na NYSE jak i na Nasadaq’u drugą sesję z rzędu spadły (na Nasdaq’y były to jedne z kilku najniższych w ciągu ostatnich miesięcy).
W handlu posesyjnym bez większych zmian – na początku AHI notowało niewielkie wzrost, zakończyło jednak na -0,05%. Dzisiaj przed sesją bardzo istotne dane z rynku pracy. Wpływ na rynek będą mieć tylko w sytuacji gdyby wyraźnie odbiegały od oczekiwań. Patrząc przez pryzmat ostatnich sesji widać, ze rynek w krótkim terminie nie ma dużego potencjału spadkowego – w ciągu ostatnich 8 sesji indeksy straciły mniej niż 1,5%. Można odnieść wrażenie, że rynek poszukuje obecnie pretekstu do wzrostu.