Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sławomir Koźlarek
|

Nieśmiały popyt

0
Podziel się:

Wczorajszy 3-procentowy spadek indeksu wyraźnie zepsuł atmosferę radosnej fiesty, która panowała ostatnio na warszawskim parkiecie. Dzisiejsza sesja miała dosyć typowy w takich przypadkach przebieg, a więc popyt mimo niższych cen cechował się pewną nieśmiałością, a strona podażowa trochę ochłonęła i próbowała upłynnić akcje na nieco wyższych poziomach cenowych.

Obroty były mniejsze niż w czwartek, ale nadal spore (420 mln zł), co wskazuje na to, iż chęć do pozbywania się akcji nadal nie wygasła. WIG 20 wzrósł o 0.55%, co jest dosyć skromnym odreagowaniem wczorajszego spadku.

Odbicie na rynku byłoby dużo efektowniejsze gdyby nie kolejny dzień mocnej przeceny KGHM-u (-3.17%). W ciągu trzech ostatnich sesji kurs spółki spadł o niemal 13%, co jest efektem złego przyjęcia przez inwestorów wypowiedzi nowego prezesa zarządu KGHM oraz spadku cen miedzi na rynkach światowych. Indeks uratowały czołowe banki. Kurs BZWBK wzrósł po dobrych wynikach I kwartału o 3.35%, a Pekao S.A. odreagowało wcześniejsze spadki i zwyżkowało o 3.16%. Zwracam uwagę na bardzo agresywny popyt na akcje Agory, który mimo trwającej od połowy marca silnej aprecjacji kursu, nadal nie słabnie. Wydaje się, że na rynek powraca zainteresowanie akcjami spółek telekomunikacyjnych (TPSA, Netia)
, ale na razie nie znajduje ono odzwierciedlenia we wzroście kursów tych spółek. Jeżeli chodzi o spółki spoza WIG-u 20 to nadal trwa mocny wzrost Dudy (+10.83%), Pagedu (+10.98%) i Mostostalu Zabrze (+23.97%). Warto zwrócić także uwagę na renesans zainteresowania akcjami Getinu (+7.01%).

Oceniając rynek z perspektywy tygodnia wydaje się, że korekta rozpoczęta 14 kwietnia nie jest jeszcze zakończona. W mojej opinii, z technicznego punktu widzenia byki nie mają na razie powodów do niepokoju, ponieważ nawet spadek indeksu WIG20 do poziomu 1720 pkt. nie zmieni w zasadniczy sposób pozytywnego obrazu rynku. Obawy może budzić skala spadku oraz obrót na czwartkowej sesji, który wskazuje na to, iż powrót do wzrostów może zabrać trochę czasu. Początek przyszłego tygodnia powinien przebiegać pod znakiem próby kontynuacji odreagowania, po której powinien nastąpić test czwartkowych dołków. Malejący obrót na spadkach będzie przemawiał za kontynuacją hossy, natomiast utrzymujące się na najbliższych sesjach wysokie obroty (ponad 400 mln zł), szczególnie w przypadku sesji spadkowych, mogą wskazywać na to, iż korekta techniczna całej fali wzrostowej już się rozpoczęła.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)