Nieco lepszy początek notowań wyciągnął rynek na dzienne maksima, jednak indeksy WIG oraz WIG20 z biegiem czasu kontynuowały osuwanie, zamykając się ostatecznie 1,4 oraz 1,75 procent poniżej poniedziałkowego zamknięcia.
Ton wydarzeniom na rynku nadawała utrzymująca się całą sesję podaż głównie na walorach TPSA, Pekao, PKNOrlen i KGHM. Obawy co do publikowanych w czwartek i piątek wyników kwartalnych trzech pierwszych spółek skutecznie napędzały do działania sprzedających, wśród których mogły być również realizujące zysk instytucje finansowe, posiadające już m.in. na swoich rachunkach walory naszego narodowego telekomu kupione niedawno od Skarbu Państwa w atrakcyjnej cenie 13,5 zł. Szerszy rynek również należał do strony podażowej, a nieliczne pojawiające się zwyżki dotyczył raczej walorów mniejszych spółek, ciągniętych w górę przez spekulantów. Tak było po raz kolejny w przypadku Stalexportu, który poprawiając dzienny, historyczny szczyt wolumen obrotu zyskał ponad 3 procent. Słabe zakończenie naszej sesji przy dodatkowo odbijających indeksach giełd zachodnioeuropejskich oraz amerykańskich nie może nastrajać zbyt optymistycznie i pozwala przypuszczać, że indeks największych spółek po raz kolejny będzie zmuszony bronić
wsparcia jaką jest linia trendu wzrostowego. Nastrój giełdowych graczy determinować będą jednak przede wszystkim publikowane do końca tygodnia ostatnie wyniki kwartalne głównie największych spółek.
